To co teraz przeżywasz jest naprawdę normalne!
Ciężkie, bolesne, ale normalne w takiej sytuacji. Trudno żebyś po tak długim czasie w związku od razu przeszła z rozstaniem do porządku dziennego - nie da się niestety przeskoczyć pewnego rodzaju traumy, która teraz przeżywasz. Ale pomysl inaczej - masz DOPIERO 35 lat więc to był najlepszy moment żeby zmienić swoje życie ( i mieć wciąż możliwości urodzenia dziecka).
Twój były powiedział teraz otwarcie, że taki model życia mu nie odpowiada (i dobrxe, że to zrobił bo dzięki temu możesz pomyśleć o sobie). A to przecież o Twoje życie i przyszłość chodzi!
Tez kiedyś zostawił mnie facet z dnia na dzień i mimo tego że nie miałam w swoim otoczeniu wolnych, samotnych, czekających na mnie mężczyzn, jakoś udało się ogarnąć tego jedynego (chwała internetom)
Skoro dużo czasu spędzasz w świecie online z racji pracy, za jakiś czas może właśnie znajomości internetowe będą dla Ciebie dobrą metoda powrotu na rynek matrymonialny- naprawdę gdy człowiekowi ciężko i myśli że już nigdy sobie nie ułoży życia, nawet banalny komplement potrafi wywołać uśmiech i poprawić nastrój (u mnie działało).
Ale to jeszcze nie teraz- aktualnie skup się na pracy, poukladaj sobie takie codzienne życie, wprowadz jakieś drobne przyjemności (cokolwiek lubisz np czytanie, spacer, kąpiel). Taka jedna miła rzecz codziennie, tak żebyś wtedy myślała tylko o sobie (że jesteś dobrą, wartościową, piękna osobą). Przecież to o Twoje piękne życie chodzi! Niczyje inne. Więc czy warto poświęcać te dni na ciągły smutek z powodu faceta? Odpowiem za Ciebie - no naprawdę nie warto
Nie bedziesz sama, wierz mi. Jeśli człowiek chce być w związku, w końcu to się układa i przychodzi. Tylko trzeba dać sobie szansę.
Pisanie z nim, telefony itd nie pozwolą Ci pójść dalej. Jeśli póki co nie umiesz całkiem z tego zrezygnować to może wyznacz sobie dni tzn ze odpiszesz max 2 razy w tygodniu, a potem ten czas wydłużaj, aż w końcu przestaniesz tego potrzebować.
W pracy tez poznasz nowych ludzi, może znajdzie się ktoś fajny z kim można będzie wyjść na kawę. A może jakieś znajomości z czasów szkolnych mogłabyś odnowić? Może ktoś by się ucieszył gdybyś się odezwała z propozycja kawy?
Rodzicom nie musisz nic tłumaczyć, to Twoje życie i Twoje decyzje. I pamiętaj, że jesteś wciąż bardzo młoda ( jestem tego pewna bo jesteś właściwie moją rówieśniczką
) i musisz po prostu przeżyć to rozstanie i otworzyć się na nowe, lepsze życie, takie jakie byś naprawdę chciała mieć!