Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 202
|
Dot.: Kiepskie praktyki rekrutacyjne, najgorsze oferty pracy - wasze doświadczenia
Zdarzył mi się iść na rozmowę o pracę biurową (w ogłoszeniu były opisane obowiązaki), po czym okazywało się, że jest to składanie długopisów przy biurku i jeszcze wielkie zdziwienie, że przecież taka praca jest jak najbardziej pracą biurową, bo JEST BIURKO 
Wielokrotnie spotykałam się z sugestiami, mniej lub bardziej wyraźnymi, że miło byłoby gdyby relacja z przełożonym miała bardzo ścisły charakter Były to teksty typu :"Jest pani ładna, na pewno się dogadamy", "Ma pani fajne nogi liczę, że będzie je pani pokazywać, inaczej byłoby szkoda", "W naszej firmie nie ma sztywnego dress codu, dlatego spokojnie może pani rozpiąć kilka guziczków w tej koszuli", "Umiem doceniać lojalne pracownice, które zostają po godzinach, by miło spędzić czas z szefem i lepiej się poznać".
Zdarzały się też sytuacje, że taki facet próbował mnie dotknąć lub próbował zeswatać ze swoim synem Uciekałam szybciej niż weszłam.
Innym razem udając się na rozmowę o pracę w kancelarii, zastałam ofertę na wózek widłowy. Pan przekonywał mnie, że dam sobie radę , uprawnienia zrobię szybko w trakcie i perorował jak to ta posada jest dużo lepsza od jakiegoś tam stanowiska na asystenta prawnego.
Była też rozmowa w wielkim pomieszczeniu, wręcz w auli. Kobieta siedziała przy oknie, a mnie kazała usiąść przy drzwiach. Dzieliło nas na pewno z 10 metrów, musiałam krzyczeć odpowiadając, bo nie słyszała, a treści pytań też bardziej się domyślałam
sytuacji w których jasno dawano mi do zrozumienia, że ogólnie są na tak, ale jestem kobietą,więc jednak nie- nawet nie zliczę.
Raz już mnie wysłali na badania lekarskie, po czym dzwonią,że jednak mnie nie zatrudnią, bo jest Covid i muszą ciąć koszty, akurat jechałam do przychodni.
Innym razem na umowie widniała kwota minimalna, mimo że wyraźnie umawiałam się na kwotę wyższą o kilkaset złotych. Widocznie liczyli na to, że skoro już przyszłam i szukam pracy, to będę zdesperowana i zgodzę się na takie warunki, ale przeliczyli się i wyszłam. Jeszcze próbowali mi wmówić, że nic podobnego, że od początku była mowa o wynagrodzeniu minimalnym.
Nienawidzę szukać pracy
W mojej obecnej też lepiej nie jest- jako benefit uważają pracę w elastycznych godzinach (byleby były one od 9-17),celebrowanie urodzin (za pieniądze pracowników) oraz kawę i herbatę. Obecnie wisi ogłoszenie na stanowisko sekretarki- co 3 tygodnie podnoszą stawkę o 100 zł brutto w górnych widełkach, bo nikt się nie chce chyba zgłosić za takie grosze.
Edytowane przez bleuclair
Czas edycji: 2021-09-07 o 15:08
|