Dot.: Kiepskie praktyki rekrutacyjne, najgorsze oferty pracy - wasze doświadczenia
Przypomniało mi się jak ze 7-8 lat temu otrzymałem telefon od Pana, który zaprosił mnie na rozmowę jeszcze tego samego dnia. Problem polegał na tym, że była to sobota koło godziny 20 i chciał, żebym przyjechał koło 21-22 na rozmowę. Włączyła mi się wtedy czerwona lampka i powiedziałem, że nie dam rady i zaproponowałem poniedziałek. On w poniedziałek z kolei nie dał rady i miał dzwonić w sprawie umówienia się na inny termin. Oczywiście już nie zadzwonił. Wiem trochę creepy
|