Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Sytuacja z lekarzem...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2021-09-27, 22:14   #1
primaveria
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 4
Exclamation

Sytuacja z lekarzem...


Zdaję sobie sprawę z tego, że moja opowieść może wydawać się dziwna, ale to po części dlatego, że celowo omijam pewne szczegóły, gdyż sytuacja jest nietypowa i nie chcę ryzykować, że ktoś mnie rozpozna.

A więc... Mam 24 lata. Regularnie chodzę do pewnego lekarza. Na ostatnich wizytach zauważyłam, że jest w moim towarzystwie jakiś nerwowy, napięty, ale zawsze bardzo miły. Raz, gdy mnie badał, spojrzałam mu się w oczy, a on wziął głęboki oddech i odwrócił wzrok. Zawsze się na mnie tak intensywnie patrzy z szeroko otworzonymi oczami i podniesionymi brwiami. Raz jak wychodziłam z sali to obserwował jak odchodzę za drzwi i życzył mi "wesołych świąt".
Wizyty są dość rzadko (co 3 miesiące), ale on często pamięta to, co mówiłam mu na poprzedniej, chociaż... to są rzeczy związane z leczeniem, więc może po prostu miał gdzieś to zapisane (ale z drugiej strony na jednej wizycie zapytałam się go o zakup przedmiotu dodatkowego/wspomagającego leczenie, więc nie musiał tego zapisywać skoro to nie była podstawa - a 3 miesiące później spytał się: “i co? kupiła Pani X?”). Wydaje mi się to jednak trochę dziwne, że to zapamiętał bo przecież ma wielu pacjentów i jeszcze wykłada na uniwersytecie.

Na jednej z wizyt stało się coś dziwnego. Ubrałam się ładnie, bo szlam po wizycie na miasto. W trakcie wizyty kątem oka zauważyłam, że wpatruje się we mnie i nie przerywa patrzenia z tymi wielkimi oczami z uniesionymi brwiami. Kiedy pochylił się do badania, słyszałam, że głośno i często przełykał ślinę. Potem otarł się udem o moją łydkę i nie zabrał nogi. Nadal czułam jego dotyk. Spojrzeliśmy sobie w oczy - czułam, że to trwa długo. Nie powiedział "przepraszam" tak jak tego oczekiwałam, więc założyłam nogę na nogę, żeby nie dotykać jego nogi (której nie zabrał z miejsca), bo nie chciałam go krępować. On obserwował jak przesuwam nogę(jego wzrok powędrował z moich oczu przez całe ciało - to chyba nazywa się zmierzenie kogoś wzrokiem?), a następnie znowu spojrzał na mnie i wtedy poczułam takie piorunujące ciepłe uczucie - myślałam, że śnie na jawie i czas się zatrzymał. Po badaniu usilnie unikał mojego kontaktu wzrokowego, mówił raczej do ściany niż do mnie.

Wydaje mi się, że kiedyś też obserwował mnie w sklepie, a potem jeszcze zaglądał za mną w alejkę, ale nie jestem pewna czy to on, bo miał maseczkę. Ale mocno podobny - taki sam wzrost, figura, oczy, rysy czoła.

Jeżeli o mnie chodzi to... Ja żyłam w przeświadczeniu od wielu lat, że nie mogę spodobać się żadnemu lekarzowi, dlatego ignorowałam lekarzy i nie przykuwałam uwagi do ich zachowania w stosunku do mnie, ale w tym przypadku jest inaczej. W każdym razie, zwykle już na starcie odrzucałam lekarzy, prawników... w swoim wyobrażeniu o idealnym partnerze, bo raczej tak wykształceni i inteligentni faceci nie spojrzeliby na mnie jak na kobietę inteligentną (wiem, to głupio tak zakładać...) i nie chciałabym być oceniana przez innych, że 'leci na ich kasę'.

Czy mi się podoba? Podoba mi się, ale od razu stwierdzam, że nie miałabym szans, bo osiągnął pewien status społeczno-ekonomiczny (bardzo dobrze płatny zawód, uznanie społeczne, doświadczenie, dojrzałość...) w przeciwieństwie do mnie. Ja jestem tylko i jeszcze studentką (ostatni rok magisterskich). Nie chcę być z nikim dla kasy i nie chce być tak odbierana... Nie zainteresowałby się raczej tak młodą kobietą. Krótko mówiąc, nie pasowalibyśmy do siebie i to nie ma sensu, ale nie rozumiem swoich uczuć, dlaczego są tak intensywne (w porównaniu do innych chłopaków, którzy mi się podobali). Wiem, że teraz wybiegłam za daleko w plany i przyszłość. Bo to pewnie nic nie znaczy i nie jest gwarantem. Wiem jak to brzmi, że "nie wiem czego chce", ale muszę sobie poukładać to wszystko w głowie. Teraz jest to takie świeże uczucie, ale po pewnym czasie powinno się unormować. Choć uważam, że intuicja mnie do tej pory nigdy nie oszukała (wyczułam, że spodobałam się chłopakowi z roku na studiach i nie myliłam się - nie wyszło z tym chłopakiem), to teraz nie wiem czy intuicja mnie zawodzi czy nie...

I dlatego chcę się zapytać, co wy o tym myślicie? Czy to możliwe, że mu się podobam?

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2021-09-28 o 19:47 Powód: Przywrócenie usuniętego posta.
primaveria jest offline Zgłoś do moderatora