Dot.: Ani Nishane 6,85zł/ml
Kochani, gorąco namawiam na tą rozbiórkę. Długo omijałam ten zapach - bo opisy na fragrantice mnie wcale nie zachęciły. Wanilia, wytrawna - no dobra, ale nie jestem fanką wanilii. Dopiero niedawno wzięłam piątkę z rozbiórki na fb - tyle osób się tam zachwycało, że uznałam, że trzeba sprawdzić. Pierwszy psik - i zachwyciło, ale wywołało skojarzenie. Skojarzenie z czymś z dawnych lat - nastoletnich. Na pewno nie miałam takich perfum, i majaczyło mi, że raczej nie było to nic kosmetycznego - tylko właśnie perfumy. Wreszcie po dwóch godzinach, kiedy mózg mi się lasował od próby wyłowienia tego wspomnienia z pamięci, olśniło mnie- Cashmir Chopard!! Ale nie ten obecny, zreformułowany do budyniu. Ten pierwszy, którym zachwycałam się tylko wąchając pachnące kartki z czasopism, bo flakon był poza moim zasięgiem.
Ani to wanilia z pazurem - korzenna, a cytrusy nie dają cytrusami, tylko pięknie wszystko podkręcają. Pachnie calutki dzień i dłużej - budząc się w nocy jeszcze go czuję. Naprawdę warto poznać - mam wyrzuty sumienia, bo sprzedałam używkę nie pytając Ewy, czy by ją chciała. A sprzedałam, żeby kupić pełną setkę...
|