Czyli też standardowy zestaw...
Jak dzisiaj? Lepiej coś?
Aż mi się przypomniało, jak w ciąży z synem pamiętam jak się rano budziłam i w sypialni mieliśmy z mężem po 15-16 stopni w zimie

Mieszkaliśmy w takim mieszkaniu, które miało koszmarne ogrzewanie - powietrzne i po prostu się nie oplacalo wiec na noc jak zasypialismy to sie grzalo, a rano była piz.gawica

Ah te czasy w UK
Ja mojej nie hamuję nigdy kaszlu, jak jest mocno zaglucona, to zazwyczaj jeszcze jej podaję wykrztuśne do 17, oklepuję, prowokuję ten kaszel (zalecenia lekarza ale i moje wlasne doswiadczenia za dzieciaka, do dzis pamietam jak mnie mama po plecach okladala

dzis wiem, ze robila to nieumiejetnie

). No i pije duuuuuzo - ja o tym wiem, ale i ona teraz na tym nebbudzie pila 2x wiecej niz zwykle. Takze w tej kwestii jest ok wszystko.
Jest juz dobbrze. Konczymy tez cykl probiotykoterapii celowanej więc mam nadzieję, że i tu będzie poprawa.