Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zazdrośnica :(
Wątek: Zazdrośnica :(
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-09-05, 14:39   #23
Madzia000
Zadomowienie
 
Avatar Madzia000
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 1 234
Dot.: Zazdrośnica :(

Cytat:
Napisane przez mysza000 Pokaż wiadomość
Dotychczas tylko czytalam Wasze wypowiedzi na forum (te dotyczace zazdrosci rowniez), a teraz postanowilam napisac o swoim problemie. Mam nadzieje, ze cos mi doradzicie Otoz jestem ze swoim TZ od 4 lat, ale dopiero od niedawna stalam sie o niego strasznie zazdrosna! Na poczatku zwiazku tak nie bylo. Wiedzialam, ze TZ jest we mnie bardzo zakochany, zapatrzony, ze bardzo mu sie podobam i ze jestem dla niego najpiekniejsza. Wprawdzie on nadal mnie zapewnia o swojej milosci i o tym, ze jestem dla niego piekna, ale cos we mnie wstapilo (nie wiem dlaczego) i ciagle czuje zazdrosc. Jest to zazdrosc o piekne dziewczyny na ulicy (nie oglada sie za nimi jak idzie ze mna, ale pewnie zerka-wiadomo, slepy nie jest...poza tym facet to wzrokowiec) - od razu sobie mysle, ze wolalby, zebym wygladala jak one... nie jestem brzydka, ale mam niestety sporo kompleksow, niskie poczucie wlasnej wartosci...i pomimo, ze tz zapewnia mnie, ze tylko ja go interesuje, to jakos trudno mi uwierzyc, ze nie jest zachwycony pieknymi dziewczynami... a teraz wiadomo - lato, skapo ubrane, kuszace piekne ciala... czasami nawet zarzucam mu, ze na jakas spojrzal, ale on twierdzi, ze normalnie patrzal i ze sie czepiam. Z jednej strony zdaje sobie z tego sprawe, ze sie czepiam, ze jestem okropna itd, ale czesto nie moge sie powstrzymac od jakichs docinkow itd. Po prostu jakos nie moge sobie z tym poradzic, ze jakas inna moze mu sie podobac bardziej niz ja. Nie wiem, dlaczego zrobilam sie taka okropna, moze to dlatego, ze z dnia na dzien kocham go coraz bardziej i boje sie, ze moge juz nie byc dla niego tak atrakcyjna jak na poczatku, ze mu sie znudze, ze pozna lepsza... wiem, ze to idiotyczne zadreczac sie takimi myslami, ale nie moge przestac i sama sie nakrecam! TZ pracuje z kilkoma kobietami, ostatnio jakas nowa, mloda sie u nich w pracy pojawila i juz sie obawiam, ze bedzie nia oczarowany. Juz sobie wyobrazam jaka ona jest super piekna, fajna itd... i oczywiscie nie moge sie powstrzymac, zeby mu powiedziec 'tylko uwazaj,zebys sie nie zakochal'. Nie rozumiem dlaczego od razu musza mnie nachodzic mysli, ze moze sie w niej zakochac??????? W tv tez pelno pieknych kobiet... a jak nie daj boze w jakims filmie piekna aktorka jest naga to krew mnie zalewa, bo znowu wyobrazam sobie, jaki to on jest zachwycony, ze jej cialo jest dla niego bardziej atrakcyjne niz moje i musze mu przygadywac 'ale jestes zapatrzony... ale wielkie oczy ci sie zrobily'. Wiem, ze jestem uciazliwa, wiem, ze zle robie i sama siebie za to wszystko nienawidze. Kiedys bylam normalna, nie wiem co sie ze mna stalo zdaje sobie sprawe z tego, ze moje zachowanie jest beznadziejne, ale moze moglybyscie mi przemowic do rozsadku? chce sie zmienic i bardzo prosze Was o pomoc. Moze ktoras miala podobne chore mysli i udalo jej sie ich pozbyc??? Z gory dziekuje za wszelkie rady!

ech tak jakbym czytala wątek urwany z mojego życia... Ja mam identycznie !! Jak mija nas jaka dziewczyna skapo ubrana od razu kieruje wzrok na mojego TŻ zeby zobaczyc czy przypadkiem nei patrzy na nią, on jak już tylko czuje mój wzrok to odwraca głowe zebym widziała że on nei patrzy :P z oglądaniem tv jest to samo jest tylko jedna róznica, za mna też sie oglądają faceci- on tego nie znosi i on jest równie tak samo o mnie zazdrosny, nawet BARDZIEJ jak ogladamy vive i jest jakis facet bez koszulki to od razu tekst typu "pewnie chcialabys jego, patrz jaki on sliczny" wyrzuca mi to ze jestem taka sliczna ze ogladaja sie za mna na ulicy, ze kazdy chcialby mnei miec. Ja mu juz setki razy tłumaczyłam, groziłam itd (rozne sposoby) ze to on jest dla mnie najwazniejszy i tylko z nim chce byc i nie obchodzą mnei inni. Jednak to juz staje sie uciązliwe, najpierw MOJA zazdrosc, pozniej JEGo... i takie kółko głupie rozmawialam z nim o tym, dalej go zapewniałam ze jest dla mnie najpiekniejszy i najwazniejszy, prosilam zeby nie mowil ze mnie by chciał kazdy inny, ze mi wtedy przykro, prosilam i nic... no moze przez chcwile było ok. Jednak pozniej znowu to samo.... co robic? jak na niego wplynac ?
Madzia000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując