Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zdrada podczas spotykania się
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2021-10-15, 15:22   #1
Walfe
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 10

Zdrada podczas spotykania się


Cześć Dziewczyny,
mam ogromny mentlik w głowie. Czuje się, jakbym miał zaraz eksplodować, zresztą tak wygląda cały mój ostatni tydzień. 2 miesiące temu poznałem pewną dziewczynę w klubie, jest młoda ma 17 lat, ja 20. Od razu złapałem z nią kontakt, dużo tańczyliśmy, wymieniliśmy się kontaktami i spotykaliśmy się średnio raz na tydzień. Mieszka ode mnie 30 km, więc to czasem ona przyjeżdżała, czasem ja. Minęło 5 spotkań. Czułem, że pomimo młodego wieku jest osobą wartościową, z planami na przyszłość. W zeszłym tygodniu spotkaliśmy się przypadkowo w tym klubie gdzie się poznaliśmy. Trochę gadaliśmy, potem chciałem z nią raz jeszcze porozmawiać by (po alkoholu) jej wyznać, że jest pierwszą dziewczyną od 1,5 roku której jestem w stanie zaufać, bo zostałem wtedy zdradzony i cieszę się, że ją poznałem. Wkurzyłem się, bo czekałem 25 minut a ona nie przychodziła, miała wyłączony internet. Szedłem przez parkiet wkurzony do swojego kolegi, żeby mu to powiedzieć. Wtedy zobaczyłem jak tańczy na parkiecie z jakimś chłopakiem, byłem przekonany ze tylko potańczy i tyle ( mówiła, że pocałunek to coś znaczącego dla niej) a tutaj widzę, że ona się z nim całuje. Nie wytrzymałem, podszedłem i powiedziałem "Miło było cię poznać" i poszedłem. Ona od razu za mną, przyznam szczerze, że troszkę się popłakałem, bardzo mnie to zabolało, tym bardziej, że jej zaufałem. Rozmawiała ze mną z dwie godziny, prosiła o to bym z nią porozmawiał następnego dnia. Spotkaliśmy się, ale było ciężko ja jej to ciągle wypominałem, że jej zaufałem ona za wiele nie potrafiła z siebie wydusić. Zakończyliśmy znajomość.
4 dni później miałem urodziny, napisała z rana, że "nie dość, że zepsuła tą relację to zobaczyła, jaki wpływ mają na nią ludzie którymi się otacza i nie do końca jej się to podoba" oczywiście w skrócie. Chciała się spotkać w jakiś dzień, wybrałem piątek. Ona mówiła, że ma półmetek liceum za który zapłaciła i gdyby nie to, to by nie poszła. Napisałem jej wiadomość, że z bólem serca ale po swoich urodzinach wiem, że dla ludzi jestem więcej wart niż 50 zł. Zadzwoniła później z płaczem, że to nie tak, ona się źle wysłowiła. Dziś się widzimy. Nie wiem co mam zrobić, bardzo mi się podoba, czuje jakieś przywiązanie do niej (tym bardziej po tej akcji), ale nie potrafię jej zaufać. Choćbym bardzo chciał, to nie potrafię. Ubolewam nad tym. Co byście zrobili na moim miejscu, czy powinienem jej podziękować i pomimo ogromnego bólu żyć dalej?
Nie widzę jak w spokoju ducha spędzam piątkowy wieczór, kiedy ona by gdzieś miała iść. Eksplodowałbym

Na jej korzyść działa to, że nie byliśmy w związku i staż mieliśmy krótki bo ledwie (wtedy) 5 spotkań, no ale cholera! Ja bym w życiu nie dotknął innej dziewczyny spotykając się z inną, nawet przed związkiem KIEDY ONA BY TO MOGŁA WIDZIEĆ bo jak ona by to mogła odebrać?

Jeszcze te jej zapytania (akurat godzinę jakoś przed pocałunkiem) czy nie robie jej mętliku z głowy bo ona ma 17 lat, a ja 20. Mówiłem, że nie, że zależy mi na niej i potem wydarzyła się taka akcja. Jestem całkowicie rozbity.
Walfe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując