[panna_felicjanna]

Nie nie, dla mnie bliźniaki byłyby bardzo stresującym przeżyciem.


Dziś byliśmy z Młodym na zakupach. Patrzyłam na śniegowce i pani stwierdziła że po co takiemu dziecku buty, skoro tylko siedzi w wózku (akurat spał). To jej mówię, że chodzi, biega, to pasowałoby żeby jednak miał odpowiednie obuwie, a ona mi na to: ale przecież w zimie i tak nie będzie chodził po dworze, tyle tylko co po domu. Uśmiałam się. Nie wiem, ta pani albo źle oceniła wiek Młodego, albo kompletnie jest oderwana od rzeczywistości.

Wysłane z mojego SM-A037G przy użyciu Tapatalka