[Pani_Mada]

Napisane przez Likka9

Jej dzieciaki jej sprawa,a potem zdziwienie że każdy widzi słyszy a nie reaguje.

Można przejść się do sąsiadki, zapytać czy nie potrzebuję pomocy, czy coś się dzieje,czy chce pogadać,to nie jest normalne, przemoc może być też psychiczna,można przy rozmowie wyczuć jej intencje. Kobieta będzie wiedziała,że jest obserwowana i może zrobi się jej głupio,przemyśli pod wpływem rozmowy,a może potrzebuję z kimś porozmawiać i akurat wyciągniesz ta pierwsza rękę.

Z takich wrzasków potem dochodzi do tragedii. Jak jest obok to można spróbować wejść do klatki obok w trakcie. Zapytać jakiegoś sąsiada czy też słyszy. Sprzątaczka na osiedlu też dużo widzi i słyszy i może coś powiedzieć.

Miałam sąsiadkę,która darła się na dzieci. Za wszystko w sumie, straszny charakter. Po kolei zaczęliśmy jej zwracać uwagę - wiesz x, Ty tak krzyczysz na całą ulice że zaraz mops do Ciebie zapuka. Zawstydziła się kilka razy. Może coś przetrawiła w głowie. Ale zrobiła się spokojniejsza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie znam się z sąsiadami nawet ze swojej klatki a co dopiero z sąsiednich. ze sprzątaczek to mamy dozorczynię, która myje klatki schodowe między 8 a 9. wtedy zawsze jest spokój i przez resztę dnia jej nie ma