[paula_ros]

Napisane przez Sasetka2609

Jeju! I co poradziły na te usta? Ciekawe dlaczego akurat ogórek skoro je jadł wcześniej… współczuję jelitówki… ja miałam na początku ciąży jak córka ze żłobka przyniosła. Najpierw ona, później ja, moja mama, siostra ze szwagrem i brat, a na końcu mój mąż… położyło nas wszystkich [emoji85] coś okropnego to było [emoji51]

U nas dziś jak co sobotę jestem z Luizą i moją mamą na zakupach spożywczych. Śnieg u nas pada nadal, wiec wszędzie jest biało. Mama ma dziś imieniny więc będzie ciacho [emoji1]


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zwykłe wapno [emoji846] dobrze, że były, bo ja to zaraz w panikę wpadłam. Czasami bywa tak, że coś może uczulić znienacka. Jeszcze tym bardziej, że organizm osłabiony, miał gorączkę, a kiszońce to jednak kwas. Dobrze, że tylko skończyło się na opuchliznie, a nie doszły do tego duszności. Wtedy na pewno wylądowałby w szpitalu 🥺

Napisane przez edyta508

Moją siostrę kiedyś złapało uczulenie na truskawki, tak że wylądowała w szpitalu. A całe życie jadła mnie dwa razy dopadło uczulenie na.. mróz jak tylko się robiło zimno to dostawałam na całym ciele takie czerwone, gorące placki masakraa to była.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O kurcze, na słońce to widziałam przypadki, ale na mróz to mnie zaskoczyłaś [emoji848]

Napisane przez Kat_wisz

A my dzisiaj na wychodnym, sprzedajemy małego i idziemy na zaległe andrzejki do znajomych [emoji1] będzie seans bo odbieramy film z wesela nasz w końcu. [emoji57]🤩

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale zazdroszczę tego wychodnego [emoji3]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz