2008-09-06, 07:44
|
#3563
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
Hej, mamusie!
Ja też strasznie jestem zabiegana, ale podczytuję, w miarę możliwości.
Najważniejsze, że Milunia bezproblemowo znosi moją nieobecność - ślicznie je z butelki, śpi tak jak zawsze - raz o 8 - koło 40-60 min a potem o 11 zasypia na 2-3 godziny - a jak wstaje, to ja się zaraz zjawiam - mała aż na głos się śmieje jak mnie widzi - strasznie to miłe . I w ogóle jest radosna, nie płacze za mną itd. Za to ślicznie "raczkuje" - najlepiej na gołej podłodze - odpycha się jakoś rączkami i do tyłu posuwa. W nocy też się jakoś uspokoiła - jak zaśnie koło 20 to budzi się po północy, a potem jeszcze (niestety ) raz lub dwa. Wstaje zaraz po mnie po 6 - co już nie jest takie fajne, bo chciałam się dziś wyspać a tu d...a.
Jakoś udaje mi się rano wybrać do pracy tak, aby się za bardzo nie spóźniać - wstaję przed 6 .
Marcel też w miarę ok chociaż spytał mnie, czy nie mogłabym ciągłe rodzić dzieci aby być na macierzyńskim
Ja na teściów mówię mama i dziadek - bo wszyscy tak mówią na niego. Przed ślubem wydawało mi się to trudne - chociaż z teściową jestem w dobrych stosunkach, to nigdy jej za mamę nie będę uważała, ale przełamałam się, jak mi siostra wytłumaczyła, że "mamo" do teściowej to w domyśle jest po prostu "mamo męża" i tyle. Chociaż mogłabym jej mówić po imieniu - bo tak mojej teściowej mówi np. moja siostra.
Adatko - dzięki, ktoś mi już mówił o tym sklepie, ale jeszcze nie byłam - też muszę zajrzeć.
Ja też lubię ładnie ubierać moje dzieci - już pisałam - mam na tym punkcie hopla - ale z drugiej strony zwracam uwagę na wydatki i absolutnie nie kupuję czegoś tylko dla tego, że ma firmową metkę - już taka jestem snobka-antysnobka ; za to zwracam uwagę na jakość. Przy Marcelu nauczyłam się kupować rzeczy np. w H&M i innych sieciówkach - bo tam można kupić rzeczy nie tylko ładne i dobrej jakości, ale też niedrogie - mam manię kupowania na wyprzedażach itp. Np na lato kupiłam mu w H& M absolutnie czadowe koszulki z krótkim rękawkiem po kilkanaście zł chyba! W takich zwykłych małych sklepikach jak np u nie w mieście ciuszki są najczęściej tak upstrzone ozdóbkami że ja ich nie trawię i wcale nie tanie. No i - też już pisałam - dobre ciuchlandy to skarbnica ciuszków za totalne grosze ale u mnie takich nie ma - za to siostra mnie zaopatruje.
Dla Marcela kupuję też w Hot - Oil - mam kartę stałego klienta i sms informują mnie o wyprzedażach - wtedy kupuje za połowę ceny .
gosiqa - co do tych kombinezonów na zimę dwuczęściowych - potwierdzam - 2 lata temu kupiłam Marcelowi taki kombinezon - i dobrze - w spodniach był może ze 2 razy, bo było ciepło i prawie bez śniegu.
Moja całe lato w wózku była bez czapki, a jak np. na rękach to głównie w kapelusikach bez nauszników. No chyba, że miała chusteczkę na głowie. W Polsce jest istna histeria z tymi uszami - lekarze nawet się z tego śmieją.
Teso - jeśli to faktycznie biegunka, to ja bym Ci radziła już dziś iść do lekarza. Życzę zdrowia!
Dziewczyny - śliczniutkie te Wasze bobaski! Gratuluję postępów!
Moi rodzice są absolutnie zwariowani na punkcie wnuczków - nie ma dla nich nic ważniejszego - tak mama jak i tata. Tata jest bardzo zakumplowany z Marcelkiem. Teściowa też ma bardzo dobry kontakt z Marcelem - z Milenką też super się umie bawić, ale na razie ma z nią mniejszy kontakt. Teściu jest bardziej wycofany - małej raczej nie bierze na ręce, ale jakieś tam oznaki czułości przejawia . Marcel i inna jego wnuczka doskonale wiedzą, że zawsze ma dla nich lizaki w kieszeni - gdzie by nie szedł, w czym by nie był - lizaki są kieszeni .
Jeszcze miałam coś napisać, ale Milenka się obudziła więc spadam - życzę udanego weekendu, bo pogoda piękna - przynajmniej u nas!
|
|
|