Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Proszę o radę! :(
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-09-06, 13:50   #9
centipede
Zadomowienie
 
Avatar centipede
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 1 055
Dot.: Proszę o radę! :(

Cytat:
Napisane przez domcia87 Pokaż wiadomość
To jest mój drugi raz, kiedy wypowiadam się na wizażu. Proszę o obiektywne porady i o to, żeby poważnie podejść do sprawy. Jest mi bardzo źle teraz i nie wiem, co robić.
Chodzi o chłopaka...
Byłam ze swoim chłopakiem prawie 3 lata, ale kilka razy już się rozchodziliśmy i schodziliśmy. Obecnie od ok. 3 miesięcy nie jesteśmy ze sobą, ale sytuacja jest inna niż zwykle. Kiedyś byłam od niego strasznie uzależniona, zrobiłabym dla niego wszystko i za każdym razem jak się niby rozchodziliśmy, to ja po tygodniu zapomniałam o wszystkich przykrościach, jakie mi zrobił i panicznie chciałam do niego wrócić. Teraz 3 miesiące jestem sama, on nie daje mi spokoju...cały czas pisze, dzwoni i czasem do mnie przyjeżdża. Ja natomiast nie potrafię być dla niego nie miła...nie potrafię nie odbierać telefonów, nie odpisać na smsa, czy wygonić go z domu. Przez dwa miesiące starałam sobie udowodnić, że dam sobie sama radę...wyjechałam na wakacje, poznałam nowych ludzi i nawet nieźle się bawiłam. Nie było tej paniki co kiedyś...nawet mi go nie brakowało. Ale teraz przyszedł czas wyciszenia i przemyśleń...i sama nie wiem, czy dobrze zrobiłam. On ciągle prosi o szanse, a ja nawet nie wiem, czy chcę mu ją dać. Nawet nie wiem, czy to jeszcze miłość, może to tylko uzależnienie?
Chcę się poradzić osób obcych, bo to są obiektywne opinie. Nie wiem, co robić...moja mama mówi, że to nie facet dla mnie, że nie będę z nim szcześliwa, że jak jesteśmy razem, to prawie cały czas płacze i że ona nie chce, żeby ktoś mnie krzywdził, a wg niej on robi to notorycznie. Kilka jeszcze osób powiedziało mi, że jak już tyle razy sie rozchodziliśmy i dawałam mu wiele szans i on się nie zmienił, to już się nie zmieni. Ale są też znajomi...koleżanki jego i moje, które uważają, że on się naprawde zmienił przez te 3 miesiące i że zrozumiał, co stracił i że wydoroślał i zrobi dla mnie wszystko itd.
Ale ja się boję dać mu szansę, bo już tyle razy próbowałam.
Co robić?
3 lata to sporo czasu. Każde rozstanie jest przykre i bolesne (tak mi się wydaje), nigdy nie jest łatwo. Daj sobie czas na zastanowienie, nie rób niczego pochopnie albo pod wpływem emocji. I nie patrz na opinie innych. To Twoje życie i Twoja decyzja. Zastanów się, czy naprawdę chcesz z nim być. A może po prostu boisz się samotności? Jeśli byłaś nieszczęśliwa w tym związku, to może warto z niego zrezygnować i zawalczyć o własne szczęście?
__________________
Dominiczka jest już z nami
25.05.2012r.
centipede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując