2022-01-09, 09:48
|
#94
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Życie na kredycie
Cytat:
Napisane przez meliandra
To powiem Ci jak wyglądało to w moim otoczeniu. Pochodzę z małego miasta. Większość moich znajomych wyjechała na studia. Ci co poszli na dziennie to pomagali im rodzice plus praca dorywcza, Ci co poszli na zaoczne pracowali, ale pieniądze szły na życie, na wynajem, na czesne. Po studiach praca, ale zarobki raczej bez szału było. Do tego trzeba było opłacić mieszkanie na wynajem, za coś żyć. Żeby odłożyć do 30 100k trzeba by odkładać miesięcznie ok 1500 zł. Dla wielu osób to jest mało realne. U mnie większość znajomych kupiła mieszkania z pomocą rodziców, wspólnymi siłami z partnerem, dostała mieszanie od rodziców bo rodzice przeprowadzili się do domu, a mieszanie zostawili. Trochę łatwiej mieli znajomi co mieszkali z rodzicami przez studia i trochę po, bo nie wywalali kasy na wynajem i mogli to zaoszczędzić. Osoby, które kupiły mieszkania za gotówkę albo odłożyły dużą część wkładu własnego to pojedyncze jednostki. Dla mnie odkładanie na wkład, a spłata kredytu to dwie osobne kwestie. Jak odkładasz to gdzieś musisz mieszkać i dodatkowo wywalać hajs na wynajem.
|

wcale nie tak łatwo uzbierać 100 tys. przy czym myślę, mowa raczej nie o 100 tys a bardziej 120-130, bo do kredytu dochodzą opłaty poza kredytem, (pcc np jeśli ktoś kupuje z wtórnego), kupno jakiś podstawowych mebli. a i nierozsądnie jest się totalnie wyzerować z oszczędnościami i jakąś malutką nawet poduszeczkę pasowałoby sobie zachować.
|
|
|