[Nette]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;89073656]No, jesli by ludzie prali 3 h w 60 stopniach, to moze (ja nie). Ktos tutaj jakis czas temu pisal, ze wystarczy chyba 20 minut w 60 stopniach, zeby wszystkie bakterie zostaly zabite. Ale mamy druga strone medalu, byla kiedys na forum uzytkowniczka, ktora swoje ubrania prala w programie chyba 15 minutowym.[/QUOTE]

Napisane przez this_witch

Tylko w sumie co takiego miałoby by być na tych majtkach żeby było niebezpieczne?

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

Na samych majtach, to nie wiem, może E.Coli? W końcu statystycznie infekcje dróg moczowych to najczęściej nadkażenia z własnego układu pokarmowego, więc pewnie można sobie wyobrazić okoliczności, w których cośtam więcej jest na majtach, stąd ludzie je prasowali. Tym bardziej kiedyś, jak niektórzy prali ręcznie na tarce albo we Frani. I jeszcze, jak to kiedyś kiedyś było, w płatkach mydła, a nie proszkach.
No i oprócz majt, pierze się też inne ubrania w tym przeciorane po rozmaitych powierzchniach koszulki i spodnie, tam już na pewno więcej można znaleźć, także tego... Ja piorę wszystko w 40-60°C na długich programach (eko są długie), a potem do suszarki. Dałam sobie spokój z ciuchami do prania chemicznego.
A, no i jeszcze roztocza mogą żyć. Mam alergię na kurz, 2x w tygodniu piorę pościel, 1x w tyg. te białe pokrowce pod pościelą.