2022-01-14, 20:59
|
#6
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 438
|
Dot.: Kontakty telefoniczne z rodzicami - kto u was inicjuje?
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89074646]Dokładnie tak się zachowuje moja toksyczna teściowa. Mój facet kiedyś jej zwrócił uwagę, żeby nie wydzwaniała tak często, bo jest zajęty (serio, zdarzało się, że wykonywała 5-6 telefonów dziennie z jakimiś pierdołami), więc od tego czasu nie dzwoni do niego w ogóle. Nawet jak on się nie odezwie przez ponad miesiąc czasu. A potem jak już mają kontakt to mu wypomina i użala się nad sobą. Z tym, że jemu taki kontakt raz na kilka tygodni pasuje i nie przejmuje się jej gadaniem. Jeżeli twoja relacja z matką jest skomplikowana to nie zachęcałabym jej do dzwonienia, ani też sama nie dzwoniłabym za często i nie dzieliłabym się każdym aspektem swojego życia, bo tacy rodzice potrafią to potem wykorzystywać przeciwko dziecku, na przykład szydząc z niego albo mu coś w kółko wypominając. Jakby mi matka przy każdym telefonie zaczynała uderzać w tony, że jej nie szanuję, jestem złym dzieckiem itp. to też nie miałabym z nią gadać. Sama sobie winna. [/QUOTE]
No właśnie ja bym chciała, żeby była jakaś symetria w tych kontaktach, tzn. raz dzwonię ja, raz ona, nie mówię, że koniecznie zawsze na przemian no ale jednak, żeby nie było tak, że jak jak ja nie zadzwonię np. przez miesiąc to ona w końcu zadzwoni, ale zacznie rozmowę pretensjami dlaczego nie dzwoniłam tak długo. I co jest w tym najgorsze to to, że włącza mi się poczucie winy po takiej jej gadce, mimo, że wiem, że jest to zupełnie nieuzasadnione. Niby pracujemy nad tym na terapii ale to poczucie winy nie chce zniknąć, nie wiem co jeszcze mogę zrobić.
|
|
|