[Limonka2738]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;89090625]A dlaczego tylko niezaszczepieni skoro czarno na białym widać i jest to zresztą już wiedza powszechna, że zaszczepieni normalnie się zarażają? Każda jedna chorująca osoba z mojego otoczenia jest zaszczepiona, jak już wspomniałam wyżej. I nie jest to już tylko dowód anegdotyczny.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 05:14 ---------- Poprzedni post napisano o 05:08 ----------

A dlaczego tylko niezaszczepieni skoro czarno na białym widać i jest to zresztą już wiedza powszechna, że zaszczepieni normalnie się zarażają? Każda jedna chorująca osoba z mojego otoczenia jest zaszczepiona, jak już wspomniałam wyżej. I nie jest to już tylko dowód anegdotyczny.

Takie kwarantanny nie mają zwyczajnie sensu - jeśli celem kwarantanny jest przerwanie ciągu zarazania, to jaki sens ma to, że mając załóżmy chorego męża ja mogę normalnie pracować? Żadnego. Jaki sens ma test wykonany na 1 dzień po od pozytywnego testu domownika? Żadnego.

Więc już lepiej zrezygnować całkowicie z tej kwarantanny, kłaść nacisk na to aby ludzie nie chodzili chorzy do pracy, kierownicy powinni bezwzględnie takie osoby odsyłać do lekarza i nara. Koniec żartów, bo obecna forma jest bez sensu i całkowicie nieskuteczna.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Mnie uziemiła najprawdopodobniej osoba, której domownik był na kwarantannie, a ona była lekko podziębiona, ale się zaszczepiła, więc hulaj dusza.

Ale wyobraź sobie wrzask, jakby ogłosili, że szczepionki wuja dają jeśli chodzi o omikron i i tak trzeba siedzieć. Nigdy tego nie zrobią.

Mi naprawdę jest ryba, trzeba siedzieć, to posiedzę. I gdyby to miało ręce i nogi, to bym nie miała problemu, podjęłam decyzję i ponoszę jej konsekwencje.

Ale to nie ma sensu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz