[glossyzuz]

Napisane przez karamelli

nie ma do tego żadnych podstaw. jego kasa i niech robi z nią co chce. tak jak wspomniałam nie chodzi o kase. jak mam traktowac powaznie kogos kto mi nie mowi o takich rzeczaach? czy jak bedzie mial zone to tez jej nie powie?

nie to nie ma byc niespodzianka.

teczka lezala na wierzchu. ja do niej zajrzalam, byla troche otwarta. coz zajrzalam i sie stalo, juz nie odwidze tego co zobaczylam.

a może to Cię boli? macie jakieś plany na przyszłość konkretne? zgadzacie się co do kwestii ślubu, dzieci, miejsca zamieszkania, podziału ról w domu?



z resztą jeśli teczka była otwarta i leżała na wierzchu, a więc nie grzebałaś mu w rzeczach, to normalnie zapytaj czemu Ci o tym nie powiedział. tak będzie prościej niż się domyślać.