Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Różnice w potrzebach seksualnych, czy da się mimo tego stworzyć związek?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2022-02-28, 10:45   #1
Pedro94
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 406

Różnice w potrzebach seksualnych, czy da się mimo tego stworzyć związek?


Hej, piszę tutaj, bo sledze forum od dawna i wiem, że padają celne rady.



Jestem od niedawna pierwszy raz w związku, mimo że mam 28 lat. Nie będę wchodził w szczegóły dlaczego tak późno, ale miałem od zawsze wiele kompleksów, nie myślałem że komuś się spodobam i inne takie.



Bardzo wcześnie uzależniłem się od pornografii i masturbacji co strasznie zmieniło mój pogląd na świat. Kobiety zacząłem traktować przedmiotowo, czynności seksualne przedstawiane w pornografii jako normalne zachowania. Od zawsze dążyłem do seksu jako czegoś najważniejszego w życiu, a inicjacje seksualna przeszedłem dopiero mając 25 lat z przypadkowa osobą po pijaku.



Ale do brzegu, czyli po co zakładam temat. Jestem w pierwszym związku, z jedną z pierwszych dziewczyn która okazała mi uwagę. Jeslesmy razem od czerwca, a od grudnia mieszkamy razem (wiem, bardzo szybko, ale tak się poukładało nam życie). Od jakiegoś czasu mamy problemy w sferze seksu. Chyba po prostu minął ten czas związany z zauroczeniem i takim pożądaniem i wychodzi, że moja dziewczyna ma dużo niższe potrzeby niż ja.



Ja chciałbym uprawiać seks najlepiej codziennie, albo przynajmniej w miarę regularnie. Ona coraz częściej nie ma ochoty, ja naciskam przez co ona czuję presję i nie chce jeszcze bardziej. Dość klasyczny przykład z tego co wyczytałem w internecie. We mnie rośnie frustracja bo nie mam seksu, a w niej rośnie frustracja bo ją naciskam i czuje się przymuszana.



Rozmawiamy o tym otwarcie ale ciężko nam dojść do porozumienia. Kiedy zapytałem ją jak często chciałaby uprawiać seks tak teoretycznie to powiedziała, że 3 razy w tygodniu albo co drugi dzień. No jak dla mnie to genialnie, w pełni by to zaspokajalo moje potrzeby. Z tym, że wątpię w szczerość tego stwierdzenia. Gdybyśmy uprawiali seks 3 razy w tygodniu albo co drugi dzień to nie byłoby żadnego problemu. Tymczasem ostatnio bywa tak że ten seks jest raz w tygodniu. Z tym, że dziewczyna w prost mówi, że to przez to że czuję się przeze mnie przymuszana. I pewnie ma rację. Przez ostatnie 2 tygodnie potrafiło to wyglądać tak, że budziłem się rano i próbowałem inicjować seks, jeśli mi odmówiła to próbowałem za kilka godzin i tak w kółko. Nie dziwię się, że mogła poczuć się przytłoczona.



Postanowiliśmy zrobić sobie mały eksperyment. Przez miesiąc nie będę naciskał, nie będę inicjował, pozwolę jej inicjować seks (mówiła mi że to lubi i chciała żebym dał jej miejsce na to). Z tym, że dzisiaj jest pierwszy dzień tego eksperymentu a ja mam w głowie same obawy.



Co jeśli to będzie klapa, jeśli nie będzie tego seksu 3 albo chociaż 2 razy w tygodniu tylko dalej rzadziej niż raz na tydzień? Bardzo chciałbym dzisiaj po tygodniu abstynencji (nie było jej w mieście i wróciła wczoraj późno wieczorem), mam straszna ochotę po powrocie z pracy coś zainicjować i myślę w kółko tylko o tym, no ale obiecałem jej że nie będę. Może mam jakiś problem z uzależnieniem od seksu?



W każdym razie jak mogę sprawdzić, czy to jej "co drugi dzień albo 2 razy w tygodniu" jest prawdą? Czy da się stworzyć związek w którym dwie osoby mają zupełnie różne potrzeby w tym względzie (np jedna chciałaby średnio 20 razy w miesiącu, a druga 4)?



Czasami czuję, że dla mnie seks to najważniejsza rzecz w związku nie wyobrażam sobie żebyśmy mogli być razem jeśli w tej kwestii się nie dogadamy. Moja dziewczyna twierdzi, że to nieistotna część związku i ważniejsze są inne aspekty. To też mnie martwi. Chyba chciałem się tylko wygadać, bo w sumie to nawet nie zadałem tutaj żadnego pytania. Jak wy to widzicie z zewnątrz?
Pedro94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując