Dot.: Ponowne starania po T. cz.III
Patzi mi twardnial brzuch i to tak mega mocno. Brałam magnez 3x2 (magne B6) i luteinę dopochwowo 2x1. Twardnienia towarzyszyły mi do konca ciąży, miałam zakaz aktywności fizycznej. Nawet na spacer nie mogłam pójść bo wtedy brzuch twardnial co chwile. Urodziłam CC 40+1 (planowane z powodu dużej masy ciała dziecka)
Mimo twardnienia, skurczy (na ktg pisały się regularne mocne skurcze już w 38 tyg) to nic wcześniej się nie zaczęło. Później trochę żałowałam ze odpuściłam nawet spacery bo tak sobie myślałam ze może jakbym coś fizycznie robiła to może bym wcześniej urodziła i udało by się SN. Takie głupie myślenie.
Tulipanowy oczywiście ja tez pamietam [emoji4] prywatnie robiliście to WES? Całe szczęście ze nic nie wyszło. Lekarze każą porostu próbować ?
Kropka strach jest ogromny i będzie ci towarzyszył cała ciąże. Tylko to powinien być taki kontrolowany strach. Ja się bałam ale w głębi duszy czułam ze będzie dobrze. Idź do innego psychologa bo tamten to szkoda gadać. Może dziewczyny ci kogoś poleca.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
|