Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Surogatki - za czy przeciw?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2022-03-29, 17:25   #71
747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2021-07
Wiadomości: 1 333
Dot.: Aktualne wydarzenia w kraju i na świecie - luźne wnioski, część 4.

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;89166105]Bo tak jak ktoś wyżej napisał to jest żerowanie na biednych kobietach.
Bo niebezpiecznie ociera się to o handel ludźmi.
Bo jest bardzo wiele rzeczy, które mogą pójść nie tak i żadne rozwiązanie nie jest dobre:
- Dziecko rodzi się chore. Czy kobieta, która urodziła dostaje pełną kwotę?
- Kobieta umiera przy porodzie, dziecko też. Czy rodzice biologiczni wypłacą rodzinie kobiety odszkodowanie? A może na odwrót? Czy rodzina kobiety dostaje pieniądze za to, że była w tej ciąży?
- Ciąża zagraża kobiecie, która w niej jest. Aborcja? Kto ma o tym decydować? I co z pieniędzmi?
- Jest ta zastępcza matka w ciąży, biologiczni rodzice rozstają się i już nie chcą mieć razem dziecka. Kto za to dziecko będzie odpowiedzialny? I co z tą kobietą, która była w ciąży, a kas nie dostanie, bo się rozmyślili i już nie chcą?
- Matka zastępcza w ciąży pije i/lub ćpie. Co wtedy? Co z kasą? Co z dzieckiem, które urodzi się chore? Co z narażaniem tego dziecka na zagrożenie?
- Jak sprawić, żeby rodzice biologiczni nie mieli wątpliwości, że matka zastępcza nie pije, nie ćpie, itd., a matka zastępcza nie była ograbiona z prywatności, intymności i własnej woli?
- A jeśli jest poród, matka zastępcza nieprzytomna, coś idzie nie tak, trzeba wybierać, kto ma przeżyć, to kto ma dokonać tego wyboru? I znowu - co wtedy z kasą?

To się wydaje fajne tylko jeśli wszystko idzie dobrze i wszyscy są uczciwi.

Albo taki urlop macierzyński. Z jednej strony potrzebuje czasu, żeby dojść do siebie po porodzie, spoko. Z drugiej de facto całe społeczeństwo zrzuca się na czyjś biznes.

Na dodatek jeśli coś pójdzie nie tak, to głównych bohaterów dramatu jest znacznie więcej, niż w standardowej sytuacji.[/QUOTE]
Zgadzam się z powyższym.


Sam fakt, że ktoś obcy rodzi ludziom ich biologiczne dziecko, nie mierzi mnie jakoś szczególnie; ale nie wierzę, że można stworzyć prawo, które wyeliminowałoby niebezpieczeństwa związane z tym procesem. Sprzedaż własnych narządów też można zalegalizować - i udawać, że przemysł handlu nimi nigdy nie istniał. I tu nie chodzi o to, by traktować kobiety jak ameby - ale nikt mi nie wmówi, że kobiety zostają surogatkami w imię radości rodzenia. Najczęściej zmusza je do tego sytuacja materialna, do tego oddanie dziecka może okazać się traumą (tak, wiem, że nie musi).
747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując