Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Dziwny kink i zdrada emocjonalna?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2022-04-28, 20:48   #7
Gravitsappa
Zadomowienie
 
Avatar Gravitsappa
 
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 1 031
Dot.: Dziwny kink i zdrada emocjonalna?

Cytat:
Napisane przez Minstrelli Pokaż wiadomość


Dziewczyny, wiem, że takich postów już tu pewnie kilka było, ale czuję, że potrzebuję się wygadać i potrzebuję spersonalizowanej porady, więc z góry Was przepraszam, jeśli czytałyście już coś podobnego.

Mianowicie, mam problem z tym, że mój facet (a w zasadzie to już mąż) ma dość nietypowy kink i od jakiegoś czasu mocno angażuje się w to kinkowe community, co oznacza oglądanie/lajkowanie/komentowanie oraz nawiązywanie kontaktu z dziewczynami, które też to kręci. Mam na myśli profile instagramowe, twitterowe, tiktokowe (ale raczej nie only fans - nikogo nie tipuje itd.). I wiem o tym, bo sam mi o tym powiedział, ale mnie to cholernie boli. Przeprowadziliśmy już kilka zarówno rozmów, jak i kłótni na ten temat - on powiedział, że nie przestanie mimo tego, że mnie to rani, bo powinnam to zrozumieć i on zapewnia mnie, że nie ma żadnych złych zamiarów (z nikim się nie spotka/z nikim nie pisze prywatnych wiadomości), ale chce być w tym community i dawać znać tym dziewczynom, że robią dobrą robotę. Ufam mu, ale i tak boli mnie, kiedy widzę, że komentuje zdjęcia roznegliżowanym dziewczynom w stylu - So cute, so hot, you've amazing haircut - w skrócie, nawiązuje stricte do ich wyglądu. Czuję się przez to gorsza i tracę pewność siebie, od kilku dni nieustannie chce mi się płakać i zaczynam mieć blokadę w głowie - nie chcę wchodzić z nim w żadne bliższe kontakty, przytulać się - mam wrażenie, że jego zachowanie mnie obrzydza, non stop mnie ściska w żołądku, a kiedy widzę, że coś scrolluje na telefonie mam ochotę czymś w nim rzucić. Sprowadza się
to również do tego, że przez ten nieustanny strach powoli zaczynam to zaufanie do niego trafić i korci mnie, żeby sprawdzić mu telefon - czego nie robię. Ale korci coraz bardziej. Źle się z tym czuję i nie wiem czy to ja przesadzam (bo przecież nie mogę mu niczego zabronić) czy to on jest nie w porządku, bo nie szanuje moich uczuć i mówi, że to we mnie jest problem, bo mam niskie poczucie własnej wartości, skoro coś takiego mnie rani).

Pomóżcie, dajcie znać co o tym sądzicie i co zrobiłybyście na moim miejscu.
Kolacja mi podeszła do gardła, dla mnie to przegięcie i ja na twoim miejscu bym się rozstała, ty zrobisz, jak uważasz. Co za różnica czy pisze komuś "chcę cię przelecieć" w prywatnej wiadomości czy w komentarzu pod zdjęciem? Bo taki jest przekaz, chociaż nie mówi tego dosłownie.
__________________
Your teeth is how you breathe.
Gravitsappa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując