[Ofelia9]

Problem widać na zdjęciach. Moje włosy plączą się od wszystkiego. Najmniejszy wiatr i boję się przeczesać je palcami. Próbowałam już chyba wszystkiego i naprawdę staram się o nie dbać - po każdym myciu nakładam odżywkę, nie czeszę na mokro, jeśli suszę suszarką to tylko chłodnym nawiewem, nie farbuję, staram się olejować co tydzień, psikam odżywką bez spłukiwania przed rozczesywaniem. Wszystko na nic. Uwielbiają się urywać na całej długości. Próba rozczesania ich to męka. Staram się robić to bardzo powoli i delikatnie, ale kołtunów robi się tyle, że mam ochotę płakać przy czesaniu. Próbowałam różnych szczotek i grzebieni, ale przy każdej się dalej wyrywają.

Włosy mam takie chyba odkąd pamiętam, ale na zdjęciach z podstawówki wyglądają jeszcze na zdrowe. Są wysokoporowate.

Czy jesteście w stanie może polecić jakiś produkt, który rzeczywiście ułatwia rozczesywanie? A może któraś z Was miała podobny problem i się go pozbyła? Bardzo proszę o porady