Napisane przez Sidhe82
Cześć,
Mam problem ze zbadaniem jaką mam wadę wzroku.
Wybrałam się do optyka i tam okazało się, że mam rozchwianą akomodację i nie udało się wykonać prawidłowo badania wzroku. W wynikach mniej więcej wyszło mi na lewym +2,75 a na prawym +0,5.
Dostałam polecenie, żeby wybrać się do okulisty, który na Atropinie powinien mi wykonać badanie. Z tego badania (na razie wstepnego), wyszło mi, że mam na lewym +3,5 a na prawym +1,5.
Tymczasem okulista wykonał mi badanie dna oka na Atropinie oraz podstawowe badanie automatem, ale nie wykonał mi badania pod kątem doboru szkieł i diagnostyki mojej wady wzroku. Kiedy go o to dopytywałam, stwierdził, że muszę się umówić na następne badanie, na którym zostanie zbadana dokłądnie moja wada wzroku. Jednak stwierdził, że niepotrzeba do tego zakraplania oczu, że to będzie zwykłe badanie mimo, że mam rozchwianą akomodację.
Reasumując, u optyka nie udało się wykonać dokładnego badania z powodu rozchwianej akomodacji i zalecił takie samo badanie tylko u okulisty na atropinie. Tymczasem, kiedy dotarłam do okulisty, stwierdził, że na Atropinie to tylko badanie dna oka i że rozchwiana akomodacja nie wpłynie negatywnie na badanie mojej wady i nic nie trzeba wkraplać.
Więc mam już umówioną kolejną wizytę na badanie, ale u optyka słyszę co innego niż u okulisty. W dodatku dotychczasowe wyniki wskazują na konkretną wadę, podczas gdy na codzień poza megamaleńkimi rzeczami widzę normalnie.
Może ktoś miał podobne doświadczenia i może mi coś doradzić. Nie wiem kto tutaj ma rację optyk czy okulista, komu brakuje kompetencji i że finalnie z tego może wyjść taka sytuacja, że dobiiorą mi złe szkła i bedę miała pieniądze wyrzucone w błoto.
Będę wdzięczna za rady.
|