Dot.: Koty część XIII
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;89256251]jak wczoraj to poczekaj spokojnie, to moze byc stres.[/QUOTE]
Nigdy tak stresowo nie reagowała.
W każdym razie- wyekspediowałam rodziców z kotem do weterynarza (mam koszmarny tydzień w pracy, musiałam prosić o pomoc). Ma tkliwe miejsce przy nasadzie ogona i brak czucia w koniuszki. Wet podejrzewa, że albo się czymś zakuła, albo ktoś ją nadepnął, albo przytrzasnął jej ogon drzwiami. Dostała 2 zastrzyki, leki do domu na 2 dni (z cyklu: jak podać kotu tabletkę...) i polecenie obserwowania. Jak nie będzie przechodzić, to jeszcze raz do weta i dalsza diagnostyka.
|