2008-09-08, 13:13
|
#1839
|
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2 636
|
Dot.: Panny Młode 2009 cz. V
Cytat:
Napisane przez 00euphoria00
czytam od jakiegoś czasu wasze wypowiedzi o jakoś tak mi było wcześniej głupio się odzywać bo jesteście juz dość zżyte ale muszę się wygdać więc przepraszam jeżeli komuś wejdę w paradę  ....
|
Witaj w naszym gronie Wasza decyzja musi być wspólna, Porozmawiajcie, co będzie lepsze dla Was i Waszego dziecka.
Ostatnio TŻ mi powiedział, że jego mama rozmawiała z proboszczem ( teściowa jest katechetką) i wspomniała, że chcemy się zapisać na mszę ślubną, to powiedział, żebyśmy przyszły do niego. No i TŻ mówi, że powinno się dać jakąś kasę, tak ze 100zl ja na niego takie oczy. Z jakiej racji mam dawać kasę za samo zapisanie się, pierwsze słyszę o czymś takim. To nei dość, że trzeba dać za akty chrztu z innej parafi, za zapowiedzi, za mszę, to jeszcze za zapisanie się? Jak to jest u Was???? bo już zgłupiałam
Na dodatek wczoraj się wkurzyłam, czy jak to inaczej nazwać. ....Skończyłam pracę o 15, a wieczorem dzwoniła do mnie kierowniczka sklepu, że brakuje ok 370zł. Zawsze co niedziele podliczana jest kasa i przygotowuje się ją do wpłaty do banku itp. I pyta się mnie czy coś o tym wiem, czy może nie zwracałam jakiejś gotówki za reklamacje, nei zrobiłam jakiegoś dokumentu, oczywiście ( tak myślę) nie dawała mi do zrozumienić, że ukradłam....ale cały wieczór tak się dziwnie czułam. Nie m,ogłam zanąć. Do tej pory nei wiem czy one (było ich dwie wieczorem) doliczyły się i znalazły gdzieś błąd w pappierach. Nie mam pojęcia. Stresuje mnie tylko ta praca. Jak ta sytuacja się nie wyjaśni, to każda z nas będzie musiała się złożyć na ten brak:/ Na dodatek nei wiem czy Wam wspominałam o moim urlopie. Jeszcze w sierpniu pytałam się mojej kierowniczki regionalnej o zgodę na urlop a ta powiedziała, OK. Jak przyszedł wrzesień, to dostała przed nos mój wniosek o urlop do podpisania. Później nie widziałam czy go podpisała...Ale powiedziała koleżance która robi grafik, żeby zrobiła go tak jakbym miała urlop Dziwny tekst. Ostatnio zobaczyłam na sklepie, że mój wniosek jest jeszcze nie podpisany Wkurzyłam się. Obawiam się najgorszego, że przed samym moim urlopem mi odmówi. A my mamy już bilety do Bułgarii wykupione. Już mam plan, że jak mi odmówi, to jej podziękuję za pracę i się zwolnię, ale przecież jak mi powie to w ostatniej chwili, to jeszcze jest 14 dniowy okres wypowiedzienia Zastanawiam się, czy że jak tylko się wyjaśni sytuacja z brakiem tej kasy to się nie zwolnić. Bo jakbym teraz się zwolniła, to by pomyśleli, że ja tą kasę zabrałam Mam już tego dość.
|
|
|