[Gruszzzka]

No właśnie boje się ze ta sfera będzie u nas problematyczna.

Znamy się tylko dwa tygodnie i wciąż mu to powtarzam ale on mówi ze skoro się w sobie zakochaliśmy to w czym mam problem.
I ze widocznie on mnie traktuje zbyt poważnie a ja mu nie wierze i czuje się z tym beznadziejnie. Ciagle mi powtarza se go chyba uważam za klamce który r*** co popadnie.

Pare razu Tez niemiło mnie skomentował tekstami typu- robisz z siebie zakonnice albo ze widocznie tylko tak gadałam ze lubię seks a naprawdę go nie lubię. A skoro lubię to czemu nie chce.,,

Tym gadaniem jeszcze bardziej mnie odrzuca a on chyba tego nie rozumie

Ciagle mi powtarza jak bardzo go pociągam a gdy jesteśmy razem co chwila ma wzwód, nawet mówił se sam zapach mojego potu go podnieca - a ja zamiast cieszyć się tym tak jak powinnam czyje się przytłoczona i przerażona

Zniknął we mnie cały popęd seksualny. Zanim się poznaliśmy co wieczór musislsm sobie zrobić dobrze a teraz nie czuje kompletnie nic. Nawet przy całowaniu nic

Serio nie wiem co msm z tym zrobić. Chce siè otworzyć na niego

Ostatnio powiedziałam mu ze mnie w dzieciństwie dotykał członek rodziny i ze miałam tylko dwóch partnerów. Stwierdził ze gdyby wiedział to wszystko to by się tak nie zachował i ze już za późno i teraz już wie jak do mnie podejść. Ale czuje ze i to nie pomoże i zaras będą naciski