|
Dot.: Schudnę w 2022
Cześć Hiver
Ja też się przestałam udzielać, bo temat trochę podupadł. Życie powodzenia z poprawieniem wyników badań, bo to chyba najważniejsze.
My chorowaliśmy. W zasadzie nadal mnie trochę trzyma. Syn przyniósł katarek i rozeszło się nie dość że po wszystkich to jeszcze na zapalenie zatok. Mój covid 3 miesiące temu w porównaniu z tym to był pikuś.
U mnie waga stoi, ale jestem zadowolona z tego już że stoi w miejscu.
My ostatni miesiąc staraliśmy się nie kupować tylko jedliśmy to co w szafkach i w lodowce. Trochę upłynniam zapasy. W zasadzie dokupowaliśmy tylko owoce, warzywa wędlinę czasami i trochę pieczywo. Mąż się zbuntował i nie chce piec w tym piekarniku więc chleb robię tylko jak mam 1 i 3 zmianę. Bardziej teraz robimy pizze. Dzieci chętniejsze do jedzenia. Ostatnio też folguję z dietą. Nie to że jakoś wracam do nawyków ale od czasu do czasu pozwalam sobie na cukierka czy coś poza gorzką czekoladą. Najlepsze jest to że cukierki które kiedyś uwielbiałam typu Grześki Jamajka, Kasztanki zwyczajnie mi nie smakowały już. Po prostu czuję w ich smak utwardzonych tłuszczy i to jest ble, przestałam je jeść sama z siebie i już mnie nie ciagnie. Toleruję tylko krówki ze starych przyzwyczajeń.
Teraz jemy więcej owoców i warzyw. Sezon się zaczął więc idzie to jakoś naturalnie.
Musze wrócić do robienia koktajlów.
|