Dot.: Nieudana "przyjaźń" damsko-męska
[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89304875]Ja po prostu nie potrafię zrozumieć co jest złego w żarcikach za zamkniętymi drzwiami. Przecież nie podchodzę do otyłych kobiet i nie wyzywam ich od grubasów. Jak się z Tobą umówię, to nie powiem Ci na randce, że jesteś dobra świnka. Co Wam to przeszkadza, co faceci robią w swoich klubach? Komu to robi krzywdę?
Zdarzyło mi się wspomnieć o tym śmietnikowym poczuciu humoru w towarzystwie kobiet i jakoś nikt mnie d**ą na pal za to nie nabił, dlatego trochę nie pojmuje wizażowej moralności w tej kwestii.[/QUOTE]Bo nie jesteśmy dziećmi dla których można dać cukierka i się z nami pobawić, a jak usłyszą za drzwiami że co za grubas wyrósł z moich genów i ile pieniędzy na to idzie" to dadzą sobie w mówić że "to są sprawy dorosłych/każdy ma takie zdanie o dzieciach /takie żarty z tym zwracaniem się jak o przedmiocie" i macie się nie przejmować i to zaakceptować? Jesteś tym samym człowiekiem niezależnie od strony drzwi więc dlaczego oczekujesz że na randce/ forum/w przyjaźni ktoś będzie ślepy i stwierdzi że wystarczy mu tylko to jak się kreujesz przy nim?
|