Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Uciążliwa sąsiadka
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2022-08-10, 12:02   #2
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
Dot.: Uciążliwa sąsiadka

Cytat:
Napisane przez literalnie Pokaż wiadomość
Cześć wszystkim

Przychodzę się do Was poradzić bo nie wiem co zrobić. To będzie długi post.
Chodzi o sąsiadkę mojej mamy ale od początku: nie jest to jakaś bliska przyjaciółka, ot po prostu pani z osiedla, z którą czasami mama poplotkowała pod blokiem. Kiedy zostawił ją mąż i była w kiepskim stanie parę razy zabrałyśmy ją na działkę czy zaprosiłyśmy na obiad. Kilka lat temu zaczęło się z nią dziać coś złego. Zauważyłam, że czasami mówi dziwne rzeczy, odpowiada w agresywny sposób, zaczepia ludzi na ulicy, tańczy na balkonie, grzebie w śmietnikach. Wiedziałam, że coś jest nie tak ale mama upierała się przy tym, że pewnie mi się wydaje. Aż do momentu kiedy zaczepiła ją pod sklepem i zaczęła zupełnie bez powodu obrażać i krzyczeć na pół osiedla, że któraś z nas zabiła jej kota..(dodam że ona żadnego nigdy nie miała). Pamiętam, że mama przyszła wtedy do domu cała roztrzęsiona i zapłakana. Próbowałam wtedy znaleźć kontakt do jej córki (mieszka gdzieś na drugim końcu Polski, mają bardzo sporadyczny kontakt) ale bezskutecznie. Rozmowy z sąsiadką nie miały sensu bo kończyły się wyzwiskami. W końcu zgłosiłyśmy to do opieki społecznej. Nie wiem jak wyglądała cała procedurą ale w końcu zabrali te panią do szpitala psychiatrycznego. W dużym skrócie- po leczeniu była bardzo duża poprawa, znowu normalnie rozmawiała z nami na osiedlu. Później ja wyjechałam, mama nadal utrzymywała z nią kontakt.
I teraz do sedna, od tamtej pory minęło parę lat, wszystko było ok aż do czerwca tego roku kiedy sąsiadka zaczęła coraz częściej przychodzić do mojej mamy pożyczyć a to pieniądze, a to kawę, a to papierosa. Moja mama jest jaka jest więc zawsze pożyczała.. oczywiście nigdy nie otrzymywała zwrotu. W końcu udało mi się jej przetłumaczyć żeby przestała dawać jej jakiekolwiek pieniądze. Nie mniej jednak sąsiadka nadal przychodzi, czasami 3 razy dziennie (do czego mama mi się wcześniej nie przyznała) ALE mam teraz urlop, przyjechałam do niej na 2 tygodnie i widzę co się dzieje. Sąsiadka potrafi dzwonić do nas domofonem nawet o 23..bo potrzebuje fajke, mąke, cukier, herbate itp. Parę razy zwróciłam jej uwagę ale to nic nie dało. Ostatnio przyszła i prosiła mamę żeby dała jej jakiś dżem. Mama powiedziała, że nie ma, sąsiadka się zezłościla i powiedziała żeby w takim razie mama poszła do sklepu i kupiła. Wtedy zareagowałam i po raz kolejny poprosiłam żeby nie nachodziła mamy. Poza tym ona zachowuje się niby normalnie, nie tak jak parę lat temu, nie wiem czy to nawrót choroby, twierdzi że cały czas bierze leki. Natomiast zaczęłam się martwić o mamę, to starsza kobieta, widzę że stresuje ją ta sytuacja. Z jednej strony chciałaby pomóc, jest jej żal tej kobiety bo nie ma bliskich, utrzymuje się z marnych zasiłków.. ale z drugiej strony mówi, że czasami kiedy czegoś jej odmawia to widzi dużą ''agresję w jej oczach'' Póki co przestałyśmy jej otwierać, ja na noc wyłączam domofon ale to rozwiązanie dorazne. Żadne rozmowy nie przynoszą skutków. Chciałybyśmy cos zrobić bez szkody dla sąsiadki ale nie wiemy co.
Mój mąż radzi żeby zgłosić to znowu do opieki społecznej ale ja już dzwoniłam, tym razem nie są za bardzo chętni pomóc bo ona bądz co bądz nie odstawia takich akcji jak kilka lat temu. Nachodzi tylko moją mame, nie wiem czy trafiłam na niekompetentną osobę czy rzeczywiście nic u nich nie wskóram. Co robić?
Może policja?
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując