Hej.
Po raz kolejny zwracam się z problemem na forum.
Od jakiegoś czasu spotykam się z facetem. (nie - nie jest to Pan z poprzedniego wątku). Na co dzień jest cudowny, okazuje mi czułość, zainteresowanie, wydawać by się mogło, ze jest to ktoś, kogo rzeczywiście poszukiwałam.
Oczywiście po jakimś czasie spotykania, rozpoczęliśmy współżycie i szczerze mówiąc zrobiło mi się przykro z uwagi na dwie sytuacje...
Pierwsza z nich, to facet zaczął się bardzo śmiać, gdy byłam w pozycji na górze. Na pytanie, dlaczego się śmieje, powiedział, że po prostu cieszy się tą chwilą. Po stosunku jednak powiedział, że "robię zabawną minę, gdy dochodzę w pozycji na górze i to go tak bawiło"...
Druga sytuacja, to po wspólnej wycieczce postanowiliśmy się kochać. Strasznie mnie nakręcał, pieścił. Niestety zasnął w trakcie seksu oralnego.
Mam spore doświadczenie seksualne i takie sytuacje zdarzyły mi się po raz pierwszy. Nie ukrywam, że jest mi bardzo przykro.
Myślicie, że to dyskredytuje go jako dalszego partnera? Szczerze mam mętlik w głowie...