[Calla_]

Dla mnie przyjaźń z taką osobą odpada. Do przyjaźni tak jak do związku potrzebuję osób, które kierują się takimi samymi/bardzo zbliżonymi wartościami w życiu i które mają podobne poglądy na społeczeństwo i życie.
Z osobami o zupełnie przeciwnych poglądach raczej się kolegować nie będę. Mogę mieć z nimi luźną znajomość w pracy czy przez innych znajomych i nie będę się raczej wykłócać (co do zasady - nie będę siedzieć cicho, kiedy ktoś mi pluje w twarz), ale na żadną bliższą relację tutaj liczyć nie można.
Niektórzy powiedzą, że zamykam się w swojej bańce, a ja powiem, że dbam o swoje zdrowie psychiczne. Wiele lat byłam aktywna, lubiłam dyskutować i porównywać spojrzenia z różnych stron, ale jestem tym już po prostu zmęczona, tym bardziej widząc jak bardzo w prawo przesuwa się granica "centryzmu" w tym kraju. Nie jestem nikomu winna edukowania, kiedy ktoś nie wykazuje dosłownie żadnej woli i odrzuca naukowe fakty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz