[jedytka1]

Bez wozka to jakas masakra, ani na spacer ani nic. Zabrałam ją na plac zabaw osiedlowy, pobawiła się w piaskownicy, pohuśtała ale co ztego jak od przeniesienia jej 100m złamał mi sie prawie kregosłup.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------

Napisane przez mikoma

Ja tak samo. Tylko jak się mocno zabrudzi obiadem, a ciuch z tych lepszych, to zdejmuję i od razu zapieram. Ale jakieś szmaty z Pepco to w opór nosi, nawet jak trochę brudne. Piżama jedna na dwie noce, chyba że obsika, to wiadomo.
Pamiętam te czasy na początku, jak ulewała wszystko, co wypiła i chlustała jeszcze godzinę po jedzeniu, to i pięć razy dziennie przebierałam.

Emilka nie ulewała ale jak juz sie jej zdazylo to tez przebierałam w sumie to nie wiem po co. No wiadomo jak by ulewała bardziej az by była mokra to wiadomo że trzeba bo tez niestety to brzydko pachnie ale teraz to mi nawet sie z nia szarpać nie chce bo w większości przypadków placze po prostu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz