2022-09-12, 21:10
|
#2158
|
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 123
|
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.
Magbet jak to początek tygodnia. Próbuję się zmotywować żeby zrobić coś pożytecznego. Jak narazie tylko poćwiczyłam. Zaraz może pójdę na spacer, bo znowu 0 kroków. Byliśmy tylko u architekta, poprawił projekt domu i powiedział, że materiały trochę staniały. No zobaczymy czy coś będziemy robić, bo teraz czasy są jakie są.
Jeszcze mam taki śmieszek. Tż rodzicom wysłał plan, a mama do niego dzwoni i: "Po co ci taki duży dom, kto ci będzie sprzątał". xD xD xD. Chyba już zauważyła, że sprzątamy razem i nie mam żadnych zapędów do robienia wszystkiego. Druga sprawa, że można robić domowe rzeczy efektywnie, a nie myć podłogę samą wodą, a sernik ucierać łyżką, bo mikser się popsuł i jak nikt nie przyniesie to nie kupią sobie, bo nic nie potrzebne. Żeby nie było na żywo nic nie mówię 
Jeszcze przypadkiem przestraszyłam panią kelnerkę, a chciałam tylko zażartować. Poszłam po obiad 5 min przed czasem odbioru, a pani że będzie za 10 min. To powiedziałam że 5 min było 10 min temu. Chyba była pierwszy dzień. Powiedziałam że żartuję i poczekam. Więcej się nie odzywam A chodzę tam z 5 lat już. Chodziliśmy z pracy na obiady i pewnego dnia dostaliśmy kartkę żeby wypisać co lubimy jeść. Napisałam, że bez białej mąki i makaronu. Obsługa zwijała się ze śmiechu jak wychodziliśmy - wiedzieli że to ja, bo koledzy by nie napisali tego
|
|
|