2005-11-02, 15:04
|
#2
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: różnie to bywa
Wiadomości: 340
|
Dot.: 26- latki... :)dajcie znak:)
to wlasnie najlepszy wiek na szalenstwa Oczywiscie pod warunkiem,ze nie masz wlasnej rodziny,dzieci itp,no i masz za co sie bawic.Zaczelam imprezowac na calego dosc pozno,bo w wieku 23-24 lat.Wczesniej nie moglam sobie pozwolic na rozrywki glownie z powodu braku czasu (nauka) i ze wzgledow finansowych.Od niespelna 3 lat szaleje na calego Trzeba wykorzystac ostatnie lata mlodosci.Osoby,ktore uwazaja,ze w "naszym wieku" nie wypada sie juz bawic to przewaznie niespelnione zawodowo i życiowo matki (takie,ktore wczesnie zaciążaly i nie mogly sobie potem na nic pozwolic z powodu braku wolnego czasu,utycia i nieatrakcyjnego wygladu z powodu ciazy i ogolnie "po dziecku")i przelewajace swoje frustracje na niezalezne dziewczyny.Uwazam,ze bawic moze sie kazdy,kto tylko ma na to ochote i nie jest obciązony rodzinnymi obowiązkami.
Co mi sie udalo w zyciu?Mimo olbrzymich trudnosci i beznadziejnej sytuacji udalo mi sie pokończyc kolejne ,wyrwac na jakis czas od rodzicow,zwiedzic ciekawe miejsca.Niestety nie mialam okazji spelnic czy nawet sprawdzic sie zawodowo (mimo ze nie bylo przeszkod typu ciaża itp),gdyz od 5 ciu lat bezskutecznie szukam pracy.Nie mozna miec wszystkiego naraz,dlatego sądze,że kiedys mi sie ulozy pod tym względem.Ogolnie-jestem zadowolona z życia.Moja sytuacja życiowa wyglada nawet lepiej,niz ja sobie wyobrazalam przed laty.Jestem wdzieczna losowi za swoje zycie poki co
|
|
|