Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jak się otworzyć i czerpać przyjemność?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2022-10-18, 21:40   #1
kanapka15
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 4

Jak się otworzyć i czerpać przyjemność?


Cześć
Sama nie wiem czego oczekuję od forum, ale walczę z problemem, którego nie potrafię rozwiązać...

Dobijam za chwilę do 30-stki, jestem w kilkuletnim związku, w sumie to nawet w narzeczeństwie, które w przyszłym roku ma zakończyć się małżeństwem. Bardzo kocham swojego TŻ, nie wyobrażam sobie życia bez niego, a on beze mnie. Nie jesteśmy idealną parą, ale myślę, że wystarczająco dobraną pod wieloma względami. Jednak szczerze mówiąc sfera seksualna mogłaby być dużo lepsza... W skrócie - nigdy nie miałam orgazmu z facetem, natomiast sama ze sobą osiągam go bez najmniejszego problemu. O ile ja mogłabym z tym jakoś żyć to widzę, że mojego TŻ ten temat męczy. Myśli, że po prostu mnie nie zadowala, a wiem też, że z poprzednią partnerką przychodziło mu to łatwo.
Owszem chciałabym, żeby w końcu stał się jakiś cud, ale ja już naprawdę nie wiem gdzie jest przyczyna. Widzę, że on się stara (kiedyś bardziej, bo po tylu nieudanych próbach entuzjazm opadł), ale zawsze kończy się tak samo. Mówiłam co i jak bym chciała, ale kiedy to robi to ja rzadko czuję jakąś przyjemność, a wtedy jest mi po prostu głupio i czuję, że jestem jakaś zepsuta. Mimo tego lubię robić z nim to wszystko, bo zadowala mnie sama bliskość i nigdy jej nie odmawiam. Czasami bywa to frustrujące i staram się tak jak dzisiaj przepracować to w swojej głowie... Nie jestem bardzo temperamentną osobą, ale otwartą na propozycje. W łóżku niestety dużo myślę i nie potrafię się tym bawić, skupić na przyjemności. Ostatnio po każdym razie czuję się jakbym właśnie skończyła egzamin, który znowu zawaliłam. Nie wiem jak zmienić swoje podejście. Zazdroszczę dziewczynom, które mogą przy facecie pokazać, jak jest im dobrze. Mi niestety brakuje trochę fantazji w tej dziedzinie, bo zawsze podchodziłam do związków za bardzo romantycznie i chyba za mało seksualnie. Nie jestem oziębła, ale nie potrafię rozpalić tej iskry. Nie mam też kompleksów, mam kogoś kogo kocham i kto kocha mnie, powinno to być proste, a nie jest. Zaznaczę też, że mój TŻ mnie pociąga, dużo bardziej niż jego poprzednicy, często wyobrażam sobie co chciałabym z nim zrobić, ale bardzo rzadko wcielam to w życie.

Czy na to w ogóle można coś poradzić? Czy któraś z Was miała podobne problemy i wyszła z tego? Jak sobie z tym poradziłyście?
kanapka15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując