[Maja_95]

Napisane przez squirrelqa

Możesz pójść do prawnika po poradę, czy taka sprawa jest warta walki w sądzie i do wygrania. Zapłata za kiepską usługę to jedno, ale brak możliwości poprawy szkody to też coś ważnego, a przecież drugi raz nie zrobisz ślubu żeby usługodawca się zrehabilitował. To też jest spora strata.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję za radę, ale nie mam już siły i pieniędzy na prawnika... tym bardziej, że nie ma pewności co z tego wyjdzie. Na priv został mi polecony sprawdzony ślubny filmowiec-montażysta i już udało mi się z nim porozumieć w kwestii ponownego montażu filmu. Poprzednia firma "wspaniałomyślnie" udostępniła mi surowy materiał, tak więc zaraz po Nowym Roku będzie montowała się kolejna wersja mojego ślubnego filmu Jestem dobrej myśli