[PumpkinEyes]

Napisane przez tinpanalley

chyba czytasz wybiórczo. Nie napisałam nigdzie, że niewierny facet to ofiara niemoralnej damy. I nie piszę te, że zrzucam winę na kochankę a faceta bronię. Miałabym w nosie to, czy baba, która byłaby kochanką mojego męża coś mi obiecywała czy też nie. I co? Moje zachowanie byłoby niemoralne? No wiesz, niektóre tu twierdzą, że moralność jest jak tyłek, każdy ma swoją.To miecz obosieczny: na tej podstawie oparłabym swoje kroki w stosunku do niej.

W sensie jakie kroki? Poszłabyś się wydzierać pod jej oknem czy [złe słowo] jej na wycieraczkę?