Dot.: Starania o dziecko 2022 cz.2
No moja mama komentuje ale to nie bardziej na zasadzie ze mysli ze glupio robie tylko ona poprostu nie ogarnia jakie sa ceny lekarzy. Mama pracuje w szpitalu i np ciagle mnie namawiala zebym przyjezdzala na wizyty do Szpitala to bede miala na NFZ. No ale to nie bylo do ogarniecia logistycznie. Tez mi zawsze mowi zebym mowila lekarce skoro pracuje tez w Szpitalu to zeby mi dawala skierowania na badania na NFZ tez jej to tlumaczylam. Bardziej im chodzi o to ze one nie za bardzo ogarniaja tego jak teraz prowadzi sie ciaze i jakie sa standarty. Jak mowie jakie teraz sa badania to sie lapią za glowe. Aczkolwiek ja tez nigdy przenigdy sie rodzicami nie sugerowalam.
My mamy rozdzielnosc ale mamy tak samo jak ty. Mąż zarabia i ja rowniez. Nie mamy wspolnego konta bo nie mielismy do tej pory takiej potrzeby, moze teraz po narodzeniu dziecka zrobimy jakas zrzutke na wspolne konto zeby jakos wspolnie ogarniac te wydatki, bo nawet nie wiem ile moze ich byc. Ja tez jestem na takim etapie finansowym ze bylabym wstanie sama cos wynajac lub placic kredyt hipoteczny i utrzymac dziecko. Dwa osobne konta daja mi mega poczucie niezaleznosci. Z tym ze ja duzo wydaje na rozne przyjemnosci, raczej nie naleze do oszczednych. Moze jakby zbyt szybko znikalo z konta to bym czuła jakies ograniczenie[emoji28][emoji28]
Ale np mysl ze moge zadzwonic do ginekologa o dowolnej porze daje mi duze poczucie bezpieczenstwa mimo ze za cala ciaze chyba napisalam 4 razy do niej sms. Zawsze dostalam konkretne instrukcje a nawet jak lekarka byla na urlopie to wypisala mi recepte.
|