Dot.: Co robić?
6 lat i już "musieliście przetrwać" ileś kryzysów (bo jakby to nie były kryzysy, to nie pisałabyś o tym w praktycznie pierwszym zdaniu)? A teraz to? Dałabym sobie siana i szansę na święty spokój, a nie pilnowanie tego, aby pan się w końcu ogarnął. Zresztą, podejrzewam, że nie wiesz jeszcze nawet połowy rzeczy, które robił na boku.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami.  Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
|