2023-05-10, 23:56
|
#87
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 604
|
Dot.: Staraczki 2022 cz. 3
Cytat:
Napisane przez natkurka
My dzisiaj bylismy u moich rodziców. Mąż jechał w delegacje i zostawił Nas po drodze u dziadków. I szczerze… dawno sie tak zle psychicznie nie czułam. Rodzice spoko. O dziwo nie wierzyłam w moja mame ale spisuje sie naprawde okej. Nie truje mi za uchem tych glupot, chociaz zdarza jej sie ale wtedy jej tlumacze na spokojnie co i jak albo podsylam jakis artykul. Niestety jak przyjechalismy to u rodzicow byla sasiadka.. matko bosko ile sie nasluchalam ( pracowala jako salowa na porodowce). Pozniej wpadla kolezanka z prezentem, to tez chcac nie chcac sluchalam jakis bzdur „ nie caluj tak mocno” „ nie maluj sie bo go uczulą twoje kosmetyki”. Pozniej z kolei wpadla siostra mojego Taty z corka ( to moja najmlodsza kuzynka) i tez „ nie szczep” „ bardziej go scisnij w rozek a nie ubieraj modnie” „ przeziebisz sobie piersi” itp itd. Serio co sie nasluchalam to moje. Ja nie mam siły dyskutowac z kims jak ktos przyjmuje postawe ze „ wie lepiej” wiec potakiwalam ale tak mnie to dojechalo psychicznie. Z polozna mam to samo.. Już ja wyczulam po tekscie „ dopajania wodą” „ przeziebienia piersi” gdzie to sa wierutne bzdury.
A najlepsze ze nikt nje rozumial ze chce karmic w prywatnosci ( bo mam duze piersi z ktorymi nie czuje sie komfortowo, bo nie umiem jeszcze malego przystawic tak jakbym chciala przez jego napiecie) i kazdy zdziwiony ze szlam do pokoju karmic. Wrocilam chyba bardziej przebodzcowana niz mój syn. Autentycznie. Najlepsze ze paday teksty „ daj mu cyca i go przytul bo cie potrzebuje” w domysle zebym tu i teraz zaczela karmic.
|
Oj, hasło "nie szczep" byłoby dla mnie bardzo mocnym triggerem [emoji85] Ale my szczepimy na wszystko zalecane i obowiązkowe, nie rozbijamy szczepień na kilka wizyt, nie odwołujemy wizyty przy katarze, ja w ciąży zaliczyłam wszystkie zalecane dla mnie szczepionki. Czyli zdaniem niektórych jesteśmy nienormalni [emoji28]
A co do karmienia - ja karmię wszędzie, serio. Ale jak mam możliwość (np. u mojej mamy) iść do drugiego pokoju, to nieraz korzystam, bo lubię karmić na leżąco 🤷 Poza tym to mniej rozpraszaczy dla dziecka.
Tak wychodząc od tekstów "daj mu cyca", to mnie do szału doprowadzają randomowi ludzie w komunikacji miejskiej, którzy lepiej ode mnie wiedzą, dlaczego moje dziecko wyje [emoji58] Oczywiście w 9/10 przypadków pada sugestia, że jest głodny (nie, nie jest, jadł 10 minut temu), a on się wścieka, bo wózek stanął w miejscu, a do tego chciałby siedzieć i WIDZIEĆ wszystko, ale jest jeszcze na siedzenie zdecydowanie za mały [emoji28]
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
|
|