Zacznij od terapii. Podejrzewam, że to wcale nie Twój introwertyzm odstrasza potencjalne kobiety, tylko Twoje podejście do samego siebie. To się czuje i to strasznie zniechęca. Większość moich znajomych oraz mój partner to introwertycy (ja też), super się czujemy w swoim towarzystwie i nie ciągnie nas w przesadnie ekstrawertyczne klimaty. To chyba nie tu leży źródło problemu.
Praca nad sobą to zawsze dobry pomysł, ale po pierwsze, jak wyżej, terapia. Po drugie, zacznij małymi kroczkami, a nie wszystko na raz, bo możesz się zniechęcić, wypalić i wkopać w jeszcze większe kompleksy. Człowiek to nie maszyna, nie musisz każdej wolnej chwili poświęcać na rozwój by być coś wart.
Sent from my M2101K6G using Tapatalk
---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------
I to jest jeden z Twoich problemów. Zarabiam tyle a tyle, a ktoś z mojego rocznika więcej. Po co się porownujesz? Porównuj się do siebie samego z przeszłości, żeby zobaczyć swój postęp, tylko i aż tyle.
A bycie cichym to serio nie jest wyrok, może po prostu musisz znaleźć otoczenie ludzi bardziej podobnych do siebie. Nie wszyscy przepadają za głośnymi, gadatliwymi ludźmi. I nie w każde środowisko się wpasujesz.
Sent from my M2101K6G using Tapatalk