Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Obrona prezenty dla komisji
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2023-06-05, 12:20   #41
4ec13cb18ab3f27b597089ea0d0eff6e72b7e954_64f11b724e7cd
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2023-04
Wiadomości: 422
Dot.: Obrona prezenty dla komisji

Cytat:
Napisane przez pempek Pokaż wiadomość
Czy w takim razie pójście z pustą ręką jest wg Ciebie nieuprzejme?





Ja bym się czuła mocno zakłopotana wręczając jakiś prezent komisji, myślałabym że może oni sobie pomyślą, że zrobiłam to, żeby np lepiej wypaść.

Dla mnie w tej sytuacji uprzejmość to po prostu podziękowanie za pomoc w przygotowaniu do obrony i naura
W sytuacji oficjalnej? Nie, nie uważam, że to nieuprzejme. Ja się podporządkowałam konwencji obowiązującej wówczas na moim uniwersytecie, gdyby nikt nic nie kupował albo powiedzmy bardzo nieliczna grupa, to wtedy też bym nie kupiła. Ale no taka tam najwyraźniej panowała tradycja.

W sytuacji prywatnej - tak, uważam, że przyjście z pustą ręką może być może nie nieuprzejme, ale nieeleganckie. Tak to wygląda w moim otoczeniu, jak się wzajemnie odwiedzamy, to zawsze jest jakiś gest w stronę gospodarza. Tak samo, jak mi sąsiadka ostatnio odebrała 12kg karmę dla psa i przywiozła pod dom, to jej dałam w podzięce 2 piwa jako wyraz mojej wdzięczności za jej uprzejmość [emoji846]

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89598501]No OK, ale to zależy czy mowa o sytuacjach prywatnych, czy oficjalnych.
Moim zdaniem kiedy jesteśmy w sytuacji egzaminu właśnie, czy załatwiamy jakieś inne sprawy z osobami, z którymi nie jesteśmy prywatnie znajomymi (w urzędach czy nawet w prywatnych firmach kiedy płacimy za usługę), wystarczy zwykłe 'dziękuję'. Wszelkie takie upominki i prezenciki są takie...hmmm...zgrzytogen ne i psują prostotę formalnych relacji, co akurat jest ich zaletą - ta prostota. Potem się zaczyna właśnie kombinowane: a jak nie dam kwiatka, to będzie krzywo patrzył, tamci dali to ja też dam, chociaż nie mam na to wcale ochoty... i nie wiadomo co zrobić, bo z prostej sytuacji robi się niejasne jak postąpić. I po co to, czemu ma służyć. Dla mnie to niepotrzebne.[/QUOTE]Ale ja się zgadzam, natomiast powtórzę: u mnie się kupowało, co uczelnia to obyczaj. Natomiast lekarzowi czy urzędniczce nigdy nic nie daje. Gdyby ktoś załatwił mi coś meeeega trudnego, to może bym kupiła te czekoladę? Nie wiem, nie byłam w takiej sytuacji.
4ec13cb18ab3f27b597089ea0d0eff6e72b7e954_64f11b724e7cd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując