Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Moja matka mnie uderzyła
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2023-06-08, 11:00   #76
Miss_Suze
(=^‥^=)
 
Avatar Miss_Suze
 
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 579
Dot.: Moja matka mnie uderzyła

Ale ten wątek to jakiś kosmos.

Ja tam uważam, że w tej sytuacji nikt nie jest winny. Nic nie wyczytałam, żeby takie incydenty zdarzały się regularnie. Właśnie tak powstał ten wątek - dziewoja jest zdziwiona tym co się stało i szuka wytłumaczenia jak, skąd, i dlaczego. Zdziwiona! Czyli takie akcje nie zdarzały się matce wcześniej, ani jej.

Każdy jest tylko człowiekiem. Nie jesteśmy robotami, jak ktoś wcześniej wspomniał. Weźcie pod uwagę, że ten sam dialog mógł dla córki i matki mieć inny wydźwięk. Wystarczy, że ja zinterpretuję, że Twój głos brzmi tak i tak, a ta osoba używa takiego tonu głosu z innego powodu, albo mi się tak tylko wydawało, że słyszę irytację, a ta osoba mówiła normalnie. Nawet nie trzeba być zaburzonym, żeby czasem źle odczytać czyjeś intencje i sytuację, w której się znajdujemy.

Złożyło się kilka czynników na siebie. Być może przed całą akcją autorka była nie w sosie, jej mama też coś miała w głowie, i ogień zapalny poszedł. Być może miało to być 'klapnięcie', ale autorka to odebrała inaczej, czuła się poniżona i oddała mamie. A być może mama się tak zdenerwowała, że to jednak było uderzenie tylko jak się zorientowała co zrobiła to próbowała to ukryć mówiąc o 'żarcie', ale nie dlatego, że jest złą toksyczną manipulatorką tylko zwyczajnie było jej głupio i wstyd za to, co zrobiła i sama przed sobą wolała udawać, że to wcale tak nie było.

Zobaczcie, że jej mama pierwsza wyciągnęła rękę. Pierwsze co to mówiła o żarcie, ale potem jednak córkę przeprosiła. Córka przeprosiła też. Na tym moim zdaniem temat powinien się zakończyć. Autorka sama pisze, że ma wsparcie od rodziców. I nie mówię tutaj o kasie, a o wsparciu mentalnym, jej słowa. Jakby matka była toksykiem to by jechała córkę psychicznie. A gdyby córka była zdegenerowanym dzieckiem to też by się źle wypowiadała o rodzicach i miałaby w poważaniu ich wsparcie lub jego brak. Także moim zdaniem obie strony są ok. Zdarzył się po prostu 'wypadek'. Norma. Nie ma rodzin nieskazitelnych, gdzie konflikty nie występują.

A jak czytam wypowiedzi odnośnie tego, że pozwala obrażać matkę na forum i jakim prawem tutaj śmie pisać o swojej rodzicielce to mam takie WTF !? Idąc tym tokiem myślenia to ludzie przychodzący tutaj, którzy opisują swoje związki, a potem user X napisze 'ale ten Twój facet jest taki i sraki' to oznacza, że ta nie ma szacunku do swojego partnera. Po to forum jest, żeby opisywać swoje problemy i często one dotyczą też innych ludzi. Autorka opisała sytuację i nie ma wpływu na to, co userzy piszą. Tak samo obelgi szły w jej stronę. A matka to nie jest święta krowa, że nie można nic powiedzieć. Dla mnie człowiek jak każdy inny. Coś odwali - to się tej osobie mówi, że sorry, ale tak się nie robi. Tyle.
Miss_Suze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując