|
(=^‥^=)
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 616
|
Dot.: Dziwne zachowanie chłopaka
1. Jak dla mnie nic dziwnego. Nawet uznałabym to za zaletę, że facet planuje jak wykorzystać efektywnie każdy swój dzień. Mieszkacie ze sobą. To nie wygląda tak, że on wraca z pracy, a wy macie być przyklejeni do siebie 24h na dobę. Facet ma swoje zajęcia i bardzo dobrze. Tak jak Ci powiedział - na inne aktywności macie czas w weekendy. Poza tym jakby wypadło coś nagle, ważnego, nie wiem, np. chcesz iść do teatru, a seans jest w czwartek to wątpię, żeby miał problem na ten jeden dzień przełożyć swoje plany, bez przesady.
2. Gdzie wady znowu? Twój facet jest ogarnięty, sam potrafi zrobić wokół siebie, ba! gotuje dla Ciebie! Mimo, że nawet o to nie prosisz. Może jesteś tą gorszą stroną w kuchni? Albo on uważa, że gotuje lepiej? Ja to gotować nienawidzę i też często jest tak, że mój facet powie mi, że on 'rzecz X zrobiłby tak i tak, pokaże Ci'. Nie ujmuje mi to w żaden sposób. Nie wiem też po co byś miała się męczyć i sama szyć mu tą koszulę, skoro maszyna do szycia była pod ręką.
3. Nie ma obowiązku posiadania kont na social mediach, Swoją drogą gdyby nie to, że moi znajomi nie mają w zwyczaju kontaktować się przez tel czy pisać smsów, sama może bym usunęła fejsa. Biorąc pod uwagę wiadomość od jakiegoś tam chłopaka, to raczej Twój facet nie czuje potrzeby spotykania się ze znajomymi. Może lubi być sam. Jak nie uwiesza się na Tobie i nie jesteś jego centrum świata, to po co się wtrącasz w jego życie towarzyskie? Ja mam znajomych, ale czuję potrzebę, żeby się spotkać dwa albo trzy razy w miesiącu maks. Mój partner nawet nie ma czasu, bo to już ten etap gdzie musi pracować długo, a jego znajomi albo mają tak samo, albo jeszcze na dodatek mają pozakładane rodziny. No i w efekcie w trakcie trwania naszego związku (półtora roku) wyszedł do znajomych beze mnie trzy razy. A ze mną raz pojechał na wakacje ze znajomymi, no i dwa razy się spotkaliśmy ot tak w dwójkę z kimś - raz z jego znajomymi, a raz z moimi. Także też szału nie ma. A jeśli chodzi o rodzinę to być może ma jakieś z nimi konflikty, albo są patologiczni. Na ślub Cię przecież zabrał. Ile jesteście razem? Bo może nie ma ochoty na tym etapie Ci o tym mówić. Co do koperty to nie wiem po co się tak z tym wyrywałaś. Ja byłam na weselu znajomych mojego faceta i on 100% włożył do koperty, bo to jego znajomi. Ja do tego nie miałam najlepszej sytuacji finansowej, więc dla mnie to było oczywiste, a i tak musiałam już sporo kasy wydać na sukienkę i makijaż.
4. No ta sytuacja jest już trochę dziwna. A jakie to były plany? Może serio już miał coś zaklepane i nie chciał tego przekładać. Zapytaj o to spotkanie jeszcze raz i zapytaj jaki termin jemu pasuje.
5. No to jak dla mnie jest już trochę chore. Jesteś z kimś w związku, mieszkasz z nim i nie wiesz czym się zajmuje Twój partner?
6. No, ale ty nie masz buzi czy jak? On sam zadecydował, że będzie za wszystko płacił czy co? Dlaczego sama mu się nie dołożysz do rachunków? Może on ma jakoś wbitę do głowy, że to facet powinien płacić albo zarabia na tyle dobrze (bo przecież nie wiesz ile), że ma założenie, że po co masz ruszać swoją wg niego marną wypłatę. Ale to jest temat do przegadania, bo mam wrażenie, że pozwalasz sobą ciut za bardzo rządzić.
7. A może on tego nie widzi? Albo nie odbiera tego jako flirtu? Moim zdaniem to żaden red flag zresztą. Widocznie Ci ufa albo / i ma tak zdrowe podejście do związku, że wychodzi z założenia, że jak masz go zdradzić albo zostawić, to droga wolna, on nie będzie tego pilnował, bo sama wiesz co robisz. Mój facet też nie jest zazdrosny. Może raz był, ale to było bardziej niewinne. Bo po prostu ufa.
8. Ja to bym ceniła partnera z tak obszerną wiedzą. Tak samo bym ceniła to, że potrafi rozmawiać konstruktywnie i nie ponoszą go emocje. Chociaż ten brak śmiania się też trochę dziwny, jakby zachowywał się niczym robot.
Podsumowując, moim zdaniem większość tego co napisałaś to nie żaden problem, a wręcz pożądane cechy wg mnie. Twoim jedynym problemem jest to, że macie inne spojrzenie na kwestie finansowe, facet być może unika poznania Twoich znajomych, a ty nie wiesz gdzie on pracuje i ile mniej więcej zarabia.
|