Też nie możemy się nieraz dogadać co do seriali, wtedy każde z nas ogląda swój
uwielbiam chodzić do kina i przez pierwsze 3 lata związku chodziliśmy do kina przynajmniej raz w tygodniu. Teraz to chyba zjadło nas życie, bo nie mamy czasu
O mamo, nawet nie mów. Mój też jest bałaganiarzem do kwadratu
gotuje świetnie, ale jak tylko pomyślę, ile będzie sprzątania po jego gotowaniu to tracę apetyt
nie wiem czy wszyscy faceci tak mają, ale mój w trakcie gotowania nie może sprzątać. No nie może i już. Ja to jakoś sprzątam na bieżąco i jest ogólnie porządek, a jak on wyjdzie z kuchni to nic tylko granat wrzucić i zbudować od nowa
Pod tym względem to strasznie się ścieraliśmy na początku wspólnego zamieszkania, bo mój partner lubi chaos. Dobrze się w nim odnajduje i go cieszy. Przydaje mu się to na pewno w firmie
ja za to muszę mieć porządek, wszystko poukładane i na swoim miejscu. Do tego stopnia, że jak wracamy z zakupów to ja pakuję rzeczy do lodówki, bo wydaje mi się, że to jest jakoś logicznie poukładane, a on to wrzuci byle jak i przecież na jedno wychodzi, bo jest w lodówce po to, żeby się nie zepsuło