2023-06-28, 08:08
|
#28
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 282
|
Dot.: Panny Młode 2023, część II!
Jestem jestem po weselu było trochę ogarniania, bo jeszcze część rodziny zostala i widzieliśmy się z nimi w sobotę i niedzielę a w poniedziałek wyjechaliśmy na krótkie wakacje.
Do do naszego dnia to było pięknie w nocy przed była potężna burza, więc praktycznie nie spałam. W dniu ślubu rano było pochmurno ale się poprawiło już na przygotowania. Był first look w ogrodzie. Deszcz padał (lało) w czasie mszy, pod koniec już nie i ksiądz nawet wspomniał na koniec ze życzenia na sali, żeby goście wyszli pierwsi i że już nie pada. No i zaczęła się ogromna ulewa, goście którzy zdążyli wyjść byli calusiency mokrzy, reszta stała przy drzwiach w kościele my doszliśmy do końca i też staliśmy z dziesięć minut tak staliśmy z gośćmi i czekaliśmy aż trochę przestanie padać. Także to wyjście z kościoła najbardziej niekonwencjonalne. Pierwszy taniec nam nie wyszedł. Reszta była już wg planu. Dużo tańczyliśmy i bawiliśmy się z gośćmi. Dj, jedzenie, pani od dekoracji, makijażystka - wszystko super. Włosy się szybko rozprostowaly, ale to przez ten powracający deszcz. Deszcz... Później już tak nie lało, ale były przelotne opadu i np. Przy zapalaniu ziemnych ogni znowu zaczęło kropić i goście mieli problem z ich odpaleniem. Poza pogodą - dobrze, że było ciepło, było super. Wszyscy goście, którzy potwierdzili byli. Przyjaciele zorganizowali nam kilka niespodzianek. Ja i moja sukienka zbieraliśmy masę komplementów
Bałam się deszczu, było go dużo, ale nie miało to w ogóle wpływu na wyjątkowość tego dnia i w ogóle o tym nie myślałam. Fotograf czuwał i jak nie padało robiła zdjęcia grupowe na dworze. Ten dreszczyk to na szczęście. Burza w kościele to ponoć będzie burzliwe małżeństwo
projekt ślub wesele uważam, za wykonany na 200%.
Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka
Edytowane przez klapecznik
Czas edycji: 2023-06-28 o 08:19
|
|
|