2008-09-11, 16:15
|
#9
|
Żandarm na emeryturze
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Czasem mam wrażenie, że jestem z Marsa ;-)
Wiadomości: 3 438
|
Dot.: Dyskusja o recenzjach perfum w KWC
Niechętnie biorę udział w dyskusjach o recenzjach perfum. Ponieważ Bunia prosiła mnie, żebym tu zajrzała, więc zaglądam, czytam i ...- Jak zwykle przy dyskusji o perfumach, jako ten upierdliwy Katon będę powtarzac "...i uważam, że należy zniszczyc Kartaginę", czyli jak zwykle uważam, że perfumy w ogóle należy wyłączyc z oceny punktowej i traktowac, jak swego rodzaju "zbiorowy blog". Nie wyobrażam sobie jak można oceniac coś tak skrajnie indywidualnego, jak zapach. Poza tym ocena gwiazdkowa perfum i tak nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Nie ma znaczenia, czy dane perfumy ocenione są jako najlepsze, czy jako najgorsze w KWC, jeśli mi się podobają - kupuję, nawet jeśli mają tylko 1 naciąganą gwiazdkę. Mnie samej niewiele perfum się podoba, jeszcze mniej do mnie pasuje i dlatego już na początku postanowiłam w ogóle nie recenzowac perfum, bo w tych recenzjach nie byłoby ziarnka obiektywizmu i tego się trzymam.
- Oceniając perfumy w perfumerii, naprawdę często nie przychodzi mi nic więcej na myśl, ponad to, że śmiedzą, a jeszcze częściej po prostu tylko "łeeee"
i naprawdę nie wiedziałabym jak uzasadnic, dlaczego mi śmierdzą i co mnie w nich drażni, bo drażni mnie wszystko.
- Myślę też, że zasady dotyczące oceniania perfum warto wstawic, jako cały osobny punkt lub rozdzial w Kodeksie Recenzenta - "Recenzowanie perfum", a nie jako jeden z podpunktów.
Chciałam tylko jeszcze dodac, że recenzje Avona i Byc Może zostałyby usunięte, gdyby zostały wcześniej zgłoszone we włąściwym wątku, bo nawet jak na recenzje perfum, na które patrzymy z przymrużeniem oka, są zbyt lakoniczne (teraz muszą zostac, jako corpus delicti).
Edytowane przez Noor
Czas edycji: 2008-09-11 o 16:43
|
|
|