Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
ja też z domu rodzinnego nie mam tradycji kredytowej, a sytuacja była naprawdę cieżka. Nie było mnie na coś stać, to sie tego nie kupowało. Teraz wizja kredytu hipotecznego mnie bardzo przeraża, dla mnie to pętla na szyję i wprost płakać mi się chce, że to moja nieunikniona przyszłość.
|