No tak, system zmianowy fatalnie wpływa na higienę snu niestety.
Ale prześcignęłaś mnie w książkach widzę
Ja dziś dobiję do 103, chyba, że też wezmę się za dokańczanie. Liczysz te doczytane do połowy i porzucone? Bo ja nie liczyłam, a sporo ich było.
Kupiłam dziś klasyczne kolczyki do 3 par dziurek w uszach. Miałam chińszczyznę, ale musiałam wyjąć, bo uszy zaczęły się buntować, boleć, brzydko wyglądać

Teraz wzięłam w dobrej promce pozłacane srebro, dwie pary malutkich, grubszych kółeczek i jedne średnie. Chciałabym bransoletkę i pierścionek, ale to nie jest coś, czego teraz potrzebuję.
We wrześniu i październiku szykują się warsztaty, szkolenia, konferencje. Na to warto odłożyć, bo zimowy semestr zawsze jest pracowity.
Załatwiłam się powrotem do krowiego mleka... jestem calutka w trądzikowych zmianach

Będę to leczyła ze dwa tygodnie jak nic, już po wieczornym prysznicu wszedł retinal na ciało, jutro adapalen. Dobrze chociaż, że nie twarz, bo przebarwienia na plecach czy pośladkach zbledną przez zimę. A przecież nawet na wizażu dziewczyny polecały mi odstawić nabiał. Pół roku nie piłam, zapomniałam...
Co ciekawe, TZ, bo dietę zmieniliśmy razem, pierwszy raz w życiu ma trądzik, też ciało. Ale serwowaliśmy sobie kakao i płatki śniadaniowe 3x dziennie

To teraz się będziemy leczyć.